Ukraina wygrywa Eurowizję. Zełenski: następny konkurs w Mariupolu

Zespół Kałusz Orkiestra z Ukrainy zwyciężył w konkursie piosenki Eurowizja Źródło: PAP/DPA
Zespół Kałusz Orkiestra z Ukrainy zwyciężył w konkursie piosenki Eurowizja Źródło: PAP/DPA
REKLAMA
Zespół Kalush Orchestra z utworem „Stefania” wygrał w nocy z soboty na niedzielę w Turynie 66. Konkurs Piosenki Eurowizji, wyprzedzając Wielką Brytanię i Hiszpanię.

Nasza odwaga robi wrażenie na świecie, nasza muzyka podbija Europę! – napisał na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po zwycięstwie reprezentantów jego kraju zespołu Kalush Orchestra w 66. Konkursie Piosenki Eurowizji w Turynie.

– Po raz trzeci w naszej historii. I wierzę – nie po raz ostatni. Zadbamy o to, aby pewnego dnia uczestnicy i goście Eurowizji gościli w ukraińskim Mariupolu. Wolnym, spokojnym, odbudowanym! – napisał Zełenski.

REKLAMA

– Dziękujemy za zwycięstwo zespołowi Kalush Orchestra i wszystkim, którzy na nas głosowali! Nasz zwycięski akord w walce z wrogiem nie jest daleko – dodał.

Minister kultury w innym tonie. Zastanawia się, gdzie zorganizować konkurs

Minister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko napisał na Telegramie w nocy z soboty na niedzielę, że jego resort już zaczął zastanawiać się, gdzie zorganizować przyszłoroczny konkurs piosenki Eurowizji.

– Warto już pomyśleć gdzie dokładnie na Ukrainie odbędzie się Eurowizja-2023 – napisał.

– Nie wątpiliśmy. Chłopaki, jesteście fajni! Odwaga to być Ukraińcem. To nie tracić okazji, by powiedzieć światu prawdę. Jesteśmy dumni! – dodał i podkreślił: – To jedno z pierwszych zwycięstw, ale największe przed nami.

Lider Kalush Orchestra: Zwrócenie uwagi na Azowstal było ważniejsze niż ryzyko dyskwalifikacji

Po wykonaniu piosenki „Stefania” w trakcie konkursu ukraińscy muzycy apelowali ze sceny: – Prosimy, pomóżcie Ukrainie i Mariupolowi, pomóżcie Azowstalowi. Było to odniesienie do obrońców, walczących z Rosjanami w tamtejszym zakładzie metalurgicznym.

Wypowiadając te słowa muzycy narazili się na ryzyko dyskwalifikacji, bowiem regulamin konkursu zabrania wygłaszania politycznych deklaracji.

– Ludzie nie rozumieją, przez jakie kłopoty przechodzi mój kraj. I dla mnie to zdecydowanie ważniejsze niż dyskwalifikacja. Gdybym stracił taką szansę, nie wybaczyłbym sobie. Naprawdę mam nadzieję, że ktoś z 200 milionów ludzi, którzy nas oglądali, będzie w stanie nam pomóc – powiedział muzyk na konferencji prasowej po konkursie.

– Nasi ludzie są zablokowani, prawie tysiąc żołnierzy. Są otoczeni ze wszystkich stron i nie mogą opuścić Azowstalu. Potrzebujemy pomocy. Prosimy państwo trzecie o interwencję w celu ich uwolnienia. Jak można pomóc? Informacją. Musimy wszystkim powiedzieć, napisać o tym, zapukać do waszych krajów. Jest tu dużo prasy, jeśli każdy z Was o tym napisze, to na pewno ktoś nam pomoże –
mówił Psiuk.

– Ponieważ nasza kultura również jest zagrożona, jesteśmy tutaj, aby pokazać, że kultura ukraińska żyje – podsumował ukraiński reprezentant.

Źródło: PAP

REKLAMA