Nie ma lekko. Kulesza kontra Gill-Piątek. „Co mają szczepionki wspólnego z lockdownem?” [VIDEO]

Hanna Gill-Piątek i Jakub Kulesza/Fot. screen Polsat News (kolaż)
Hanna Gill-Piątek i Jakub Kulesza/Fot. screen Polsat News (kolaż)
REKLAMA
W programie Bogdana Rymanowskiego w Polsat News gościli m.in. posłowie Jakub Kulesza z Konfederacji i Hanna Gill-Piątek z Polski 2050. Między dwojgiem parlamentarzystów wywiązała się ostra wymiana zdań.

– Koszty związane z wojną na Ukrainie dopiero przyjdą – wskazał Kulesza. Wskazał, że obecnie Polacy ponoszą koszty błędów polskich polityków i ich decyzji.

– Ta inflacja, którą mamy w większym stopniu jest spowodowana błędami popełnionymi przez polityków w 2020 roku – i mówię tu o całej scenie politycznej. Przypomnę, kto popierał lockdown, kto popierał programy pomocowe, rozrzucanie pieniędzy z helikoptera przez minister Emilewicz, dodruk pieniądza tym spowodowany – praktycznie wszystkie podmioty na polskiej scenie politycznej, poza Konfederacją – zaznaczył Kulesza.

REKLAMA

– Kto popierał podatek cukrowy? Tutaj siedzi reprezentant Lewicy, która ten podatek poparła – dodał, wskazując na Macieja Gdulę.

– To są właśnie konsekwencje tej błędnej polityki gospodarczej, monetarnej, a narzut inflacyjny związany z wojną dopiero się rozpoczyna. I teraz pytanie, oczywiście tych poprzednich kosztów można było uniknąć, można było nie zamykać gospodarki, można było nie drukować pieniędzy, a teraz nie trzeba byłoby zrzucać kosztów tego wszystkiego na kredytobiorców, na ludzi klasy niższej, których udział, załóżmy, jeśli chodzi o dobra konsumpcyjne, spożywcze w domowym budżecie jest po prostu najwyższy – podsumował Kulesza.

Do jego słów odniosła się Hanna Gill-Piątek. – Głęboko się nie zgadzam z tym, co pan poseł Kulesza mówił na początku, bo przecież wiemy, że taka propaganda antyszczepionkowa, zaprzeczanie epidemii, to były konta, które natychmiast zaczęły podawać propagandę antyukraińską – twierdziła poseł z ugrupowania Szymona Hołowni.

– A co mają szczepionki wspólnego z lockdownem? – dopytywał Kulesza, jednak bezskutecznie.

– I to, co pan mówi np. o zaprzeczaniu epidemii, o bezsensowności lockdownu np., o tarczach – kontynuowała swój wywód.

– A gdzie coś takiego powiedziałem? – chciał się dowiedzieć poseł Konfederacji.

– Przepraszam, my się wszyscy broniliśmy przed epidemią – twierdziła Gill-Piątek.

– Nigdy nie zaprzeczałem epidemii. Pani poseł, proszę nie kłamać – zaznaczył z kolei Kulesza.

– Narracja zaprzeczająca epidemii, którą uprawialiście przez cały czas, naprawdę, kosztowała nas 100 tys. nadmiarowych zgonów – pogrążała się dalej poseł Polski 2050.

– Czy zamykanie lasów i restauracji pomogło? – pytał nie bez ironii Kulesza. – A chciałby pan, żeby milion Polaków umarło wtedy, no? – usłyszał w odpowiedzi.

– A wie pani, ile umarło właśnie przez zamknięcie szpitali dla zwykłych ludzi? – zaznaczył poseł Konfederacji.

REKLAMA