Awantura o „burkini” na basenach

Muzułmanka w burkini na basenie. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
Przyjdzie chodzić na basen w takich strojach? Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
REKLAMA
O problemie Francuzów z autoryzacją „islamskich strojów kąpielowych” („burkini”) na miejskich basenach już pisaliśmy. Sprawa raczej śmieszna, w tym kraju zahacza o problem… laickości Republiki.

Mer Grenoble z Partii Zielonych (EELV) Eric Piolle zbliżył się ostatnio do nurtu „islamo-lewicy” i wydał zezwolenie na korzystanie z miejskich basenów w „burkini”.

Jego decyzję poparła 16 maja rada miasta, chociaż przeciw głosowało nawet 13 radnych rządzącej koalicji.

REKLAMA

Zareagowała tu krytycznym komunikatem nawet masoneria (Wielki Wschód), która uważa się za obrońcę świeckości przestrzeni publicznej. Piolle był później krytykowany także szeregach swojej partii.

Teraz szef regionu z partii centroprawicowej republikanie Laurent Wauquiez zawiesza z kolei dotacje przyznane merostwu Grenoble, a wojna o burkini zatacza coraz szersze kręgi medialne.

Według szefa regionu, Eric Piolle „definitywnie zerwał z laicyzmem”, „wartościami Republiki” i wsparł tendencje „separacjonizmu”. Laurent Wauquiez ogłosił więc, że region Owernia-Rodan-Alpy zawiesza swoje dotacje dla miasta Grenoble.

Krytycy mówią o zawarciu przez polityka Zielonych paktu z politycznym islamem.

Przeciw jest nie tylko prawica, ale część lewicy, zwłaszcza feministki, które uważają, że narzucanie „religijnych” strojów kobietom jest ograniczaniem ich praw i godzi w emancypację niewiast.

Z kolei prefekt departamentu Isère Laurent Prévost (władza wykonawcza) poinformował, że zwróci się do sądu administracyjnego w Grenoble z polecenie ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina, aby zablokować decyzję mera. Powołał się tu na przepisy z ustawy z sierpniu 2021 r. o tzw. „separatyzmie islamskim”, które zakazują naruszania zasad laicyzmu i mówią o „neutralności służby publicznej”.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA