
Władimir Putin zebrał 16 maja w Moskwie swoich sojuszników, aby odpowiedzieć na potencjalne rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję. Chodzi o państwa z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
W spotkaniu brali udział przedstawiciele Rosji oraz Armenii, Tadżykistanu, Kirgistanu, Kazachstanu i Białorusi.
Jednym z pierwszych kroków było już wycofanie się Rosji z Rady Państw Morza Bałtyckiego.
Podkreślono jednak, że „nie wpłynie to na jej obecność w regionie”. Rosyjskie MSZ wysłało oficjalne zawiadomienie do do Sekretariatu Rady w Sztokholmie.
Rosja wycofała się także z Konferencji Parlamentarnej Morza Bałtyckiego.
Komunikat w tej sprawie mówi, że „próby wyparcia naszego kraju z Bałtyku są skazane na niepowodzenie. Będziemy kontynuować współpracę z odpowiedzialnymi partnerami, organizować wydarzenia dotyczące kluczowych kwestii rozwoju regionu bałtyckiego – naszego wspólnego dziedzictwa i chronić interesy naszych rodaków”.
Rosyjskie MSZ skierowało też ostrą notę wobec Finlandii w sprawie „konfrontacyjnego kursu” tego kraju.
Wymieniono tu wydalenie z Helsinek 2 rosyjskich dyplomatów (maiło to miejsce jeszcze w kwietniu), „dostawy broni dla kijowskiego reżimu” oraz „tuszowanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów na ludności cywilnej Donbasu i Ukrainy”.
Źródło: AFP/ RIA Nowosti