Dziambor o nowej partii i „kontrowersyjnych” wypowiedziach Korwin-Mikkego [VIDEO]

Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke. / foto: PAP (kolaż)
Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke. / foto: PAP (kolaż)
REKLAMA
Stwierdziliśmy, że wewnątrz Konfederacji można taki projekt przeprowadzić – powiedział o nowej partii Wolnościowcy poseł Konfederacji Artur Dziambor. 

W rozmowie wyemitowanej na kanale namzalezy.pl na YouTube Artur Dziambor mówił między innymi o nowej partii Wolnościowcy, o tym czym będzie się różnić od partii KORWiN, a także o „kontrowersyjnych” wypowiedziach Janusza Korwin-Mikkego.

Dziambor o partii Wolnościowcy

Redaktor prowadzący rozmowę zaczął od pytania „o co chodzi z tą partią Wolnościowcy? Dlaczego Panowie zdecydowali się ją założyć?”.

REKLAMA

Stwierdziliśmy, że jest na to dobra pogoda w tym momencie (…) z wielu różnych powodów oczywiście, ale jednym z nich, takim które są zdecydowanie bardziej interesujące dla Polaków, a nie dla naszych wewnętrznych spraw, które jakoś tam sobie między sobą jakoś tam dogadujemy jest to, że niestety znajdujemy się w sytuacji, w której nagle cała Polska pozna takie terminy jak inflacja, stopy procentowe, podatek VAT, PIT, CIT i wszystko inne co jest z tym związane, czym dotychczas społeczeństwo szeroko pojęte niestety (…) kompletnie się nie interesowało, ponieważ emocje budziły jakieś inne tematy zastępcze – zaczął odpowiedź polityk Konfederacji.

Jak zauważył polityk Polakom już jest źle, a przez następne miesiące będzie jeszcze gorzej i zdaniem posła „potrzeba silnej ekipy, która będzie pokazywała, że są inne rozwiązania możliwe, inna droga, która mogłaby powodować, że jednak byłoby im troszkę lżej w tym ciężkim czasie, do którego doprowadziło Prawo i Sprawiedliwość”.

Stwierdziliśmy, że wewnątrz Konfederacji oczywiście można taki projekt przeprowadzić, ponieważ próby stworzenia takiej partii jako samodzielnej partii wcześniej już były – podkreślił Dziambor.

Dziambor o partii KORWiN

Redaktor dopytał, „czyż nie tym zajmowała się przez lata partia KORWiN? Więc o co tam właściwie poszło i po co to nowe skrzydło?”.

Partia KORWiN rzeczywiście miała bardzo duże skupienie na tych właśnie tematach – powiedział Dziambor i dodał, że „niestety przez ostatnie miesiące pobudzenie ogromne, internetowe, prezesa samego Korwin-Mikkego tematem wojny na terenie Ukrainy (…) sprawiły, że nie mogliśmy się przebijać z tymi dobrymi rzeczami”.

Polityk Konfederacji podkreślił, że jego zdaniem było to „pobudzenie niestety w bardzo złym kierunku”, które on odczytywał bardzo negatywnie, „zresztą tak jak większość społeczeństwa odczytuje negatywnie jego przekazy”.

Dziambor: Lubiłem kontrowersyjne wypowiedzi JKM

No ale to Panowie się zorientowali dopiero w 2022 roku, że prezes Janusz Korwin-Mikke miewa kontrowersyjne wypowiedzi? – dopytywał redaktor.

Ja lubiłem te jego kontrowersyjne wypowiedzi. W wielu przypadkach ich chętnie broniłem, niektóre z tych kontrowersyjnych wypowiedzi były do obrony, natomiast niestety stwierdzam ze smutkiem, że wypowiedzi jego na temat wojny na terenie Ukrainy i jego sposób przekazywania niektórych treści był absolutnie nie do zaakceptowania dla mnie i dla moich kolegów również i dlatego odeszliśmy – odpowiedział Dziambor.

To było jedyne sensowne wyjście w momencie, gdy prezes kompletnie nie bierze pod uwagę zdania trzech wiceprezesów. Nie było w ogóle nici porozumienia i dyskusji jakiejś sensownej. Nie było też możliwości powstrzymania jakoś tego przekazu, dlatego pozwoliliśmy mu po prostu robić to, co zawsze chce, czyli pisać, mówić to, co ma ochotę – dodał.

Polityk podkreślił, że „niekoniecznie chcieliśmy się z tego tłumaczyć”. Jak wyjaśnił wielokrotnie, kiedy bywał w mediach, to połowę programu poświęcał na tłumaczenie „tego, co tam prezes chciał przez to powiedzieć”.

Można mieć tego w pewnym momencie dość – podkreślił.

No i jeszcze dodatkowo trzeba dodać, że zupełnie inna jest waga jego różnych ciekawych dykteryjek, które sobie tam gdzieś po drodze w swoim życiu przedstawił, wymyślił albo po prostu gdzieś tam wyczytał i stwierdził, że to jest ciekawe, a zupełnie inna jest waga jego przekazu w momencie, gdy przy naszej granicy dzieje się wojna i gdy my nie wiedzieliśmy przede wszystkim na początku czy ta wojna przypadkiem nie dojedzie do nas – powiedział.

W momencie, w którym w wielu domach były dyskusje o tym, co będzie, jeżeli tu będzie wojna, przekaz samego Korwin-Mikkego niestety nie był czymś co można było swobodnie zaakceptować, a nawet próbować tłumaczyć – podsumował Dziambor.

Źródło: YouTube: namzalezy.pl

REKLAMA