Niestety, przez takich jak on upadają monarchie, a sam Jan Karol jest dodatkowo odpowiedzialny za agresywny i progresywny dryf swojego kraju. Utorował też drogę lewicy, a do tronu nie dorósł.
Teraz były już król Hiszpanii Juan Carlos Burbon powrócił 19 maja do ojczyzny po prawie dwóch latach spędzonych na emigracji.
Przebywał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, co jak na „katolickiego” władcę też jest ewenementem.
Z kraju uciekł z powodu podejrzeń o korupcję. Teraz mógł przyjechać, ale pobyt w kraju ojca króla Filipa VI potrwa tylko do poniedziałku. Były monarcha przybył wieczorem na lotnisko w Vigo, w północno-zachodniej Hiszpanii, z Abu Zabi prywatnym samolotem.
Na lotnisku Juana Carlosa witała infantka Helena. Czterodniowy pobyt Burbona w Hiszpanii ma charakter prywatny, a były monarcha spędzi większość czasu na regatach organizowanych we wspólnocie autonomicznej Galicji, „w gronie mieszkających tam przyjaciół”.
Dopiero w poniedziałek, na krótko przed wylotem do Abu Zabi, Juan Carlos spotka się z synem Filipem VI.
Burbon, który abdykował w 2014 roku w atmosferze skandali korupcyjnych i obyczajowych, opuścił Hiszpanię dyskretnie na początku sierpnia 2020 roku. W pozostawionym synowi liście napisał, że emigruje, aby ułatwić Filipowi VI sprawowanie władzy.
Źródło: PAP