Władze regionu przyznały dotacje stowarzyszeniu walczącemu z wiatrakami i jest awantura

Wiatraki.
Wiatraki. (Fot. Anna Jiménez Calaf/Unsplash)
REKLAMA
Okazuje się, że dla idei stawiania gdzie się da wiatraków, wieją już niezbyt sprzyjające wiatry. Idea pozyskiwania energii odnawialnej z wiatraków ma we Francji coraz więcej przeciwników. Chodzi tu zarówno o kwestie obrony pejzażu, jak i względy ekonomiczne (koszty dotowania takich urządzeń), czy nawet zarzuty o negatywny wpływ na ludzi i zwierzęta.

Ostatnie badania mówiły, że większość mieszkańców prowincji, która ma z wiatrakami do czynienia na co dzień, jest przeciwna tej idei.

W wielu departamentach powstały komitety zwalczające wiatraki i dochodziło nawet do godnych Don Kichota zamachów na takie urządzenia.

REKLAMA

Symbolem tego, że wiatraki są już „demodé”, jest też decyzja władz regionu Hauts-de-France, który przyznał publiczną dotację dla stowarzyszenie zwalczającego turbiny wiatrowe. Organizacja „Stop Éoliennes Hauts-de-France”, która jest federacją zwalczającą rozwój energetyki wiatrowej w swoim regionie, dostanie pieniądze z kasy regionalnej.

Region Hauts-de-France kierowany jest przez Xaviera Bertranda, polityka centroprawicowej Partii Republikanie (LR). Podczas sesji rady 19 maja w Amiens przegłosowano przyznanie dotacji w wysokości 40 000 euro na 2022 r. na rzecz „Stop Éoliennes Hauts-de-France”. W przyszłym roku dostanie ona 60 tys., a w 2023 – 70 tys. euro.

Wywołało to prawdziwy kociokwik lewicowej opozycji, która mówi o „wstydzie”. Władze tłumaczą jednak, że w regionie Hauts-de-France, który stanowi 6% terytorium kraju, znajduje się 30% wszystkich wiatraków we Francji. „To zdecydowanie za dużo i to musi się skończyć, bo ludzie nie mogą już tego znosić” – mówił Christophe Coulon, wiceprezes rady ds. obszarów wiejskich.

Wyjaśnił, że „nikt w radzie regionalnej nie jest klimatosceptykiem”, ale pozostaje kwestia zachowania proporcji i umiaru. Dodał, że przyznane środki zostaną przeznaczone na informowanie społeczności, prowadzenie badań i finansowanie ewentualnych sporów sądowych z wiatrowymi inwestorami.

Politycy lewicy zapowiadają, że zwrócą się do prefekta z wnioskiem o sprawdzenie legalności takiej dotacji. Mówią nawet o „wiatrakowej obsesji” szefa regionu Xaviera Bertranda. „Stop Éoliennes Hauts-de-France” przedstawia się jako regionalna federacja utworzona w 2022 r.

Źródło: AFP

REKLAMA