Polska częściowo rozbroiła się za niemieckie obietnice?! Wiceminister Szynkowski narzeka

Czołg Leopard 2A4 z 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. fot. Facebook @czarna.dywizja/ st.chor.sztab. Rafał Mniedło
Zdjęcie ilustracyjne / Czołg Leopard 2A4 z 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. fot. Facebook @czarna.dywizja/ st.chor.sztab. Rafał Mniedło
REKLAMA
Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski skrytykował Niemcy za niewywiązanie się z umowy wojskowej z Polską. Między wierszami można wyczytać, że… Polska częściowo rozbroiła się za niemieckie obietnice!

Szynkowski w rozmowie z niemieckim „Der Spiegel” ujawnił, że Niemcy obiecały Polsce i innym krajom Europy Środkowej dostawy ciężkiej broni, aby uzupełnić ich braki po dostarczeniu Ukrainie m.in. czołgów i broni artyleryjskiej.

Ale – jak się okazuje – Niemcy z umowy się nie wywiązują. Tymczasem Polska swój sprzęt na Ukrainę oddała i nie dostała nic w zamian. Szynkowski szczegółów, o jaki dokładnie sprzęt chodzi, nie zdradził.

REKLAMA

Decyzje w Berlinie zapadają powoli, czasami zbyt późno, a czasami w ogóle nie zapadają. Tak jest nadal, chociaż wskutek międzynarodowej presji trochę się zmieniło. (…) W tej sytuacji oczekujemy od największego i najsilniejszego kraju UE czegoś więcej – żali się Szynkowski w „Der Spiegel”.

Z Berlina dotychczas zamiast konkretów nadeszły jedynie długie oświadczenia. Niemcy obiecały co prawda uzupełnić nasze rezerwy, ale nic nie zrobiły – kontynuował przedstawiciel polskiego rządu.

Szynkowski stwierdził też, że kanclerz Olaf Scholz i jego ekipa kierują się „egoizmem, naiwnością i stawianiem na pierwszym miejscu interesów” w relacjach z Federacją Rosyjską. Czyli zachowuje się właściwie odwrotnie niż Polska, która – jak się okazuje – zostaje z obietnicami, ale bez części sprzętu wojskowego.

Podsumowując sytuację, „Der Spiegel” pisze, że rozmowy w sprawie przekazania przez Niemcy czołgów Polsce utknęły w martwym punkcie. Minister obrony RFN Christine Lambrecht była zmuszona przyznać w poniedziałek na poufnym spotkaniu polityków koalicji, że nie ma nadziei na porozumienia z Warszawą.

„Jednak to, co w teorii wydaje się proste, w rzeczywistości stało się bardziej niż skomplikowane. W przeciwieństwie do Czech, Polska nie chce zadowolić się starszymi czołgami niemieckimi (…). W rozmowach z Niemcami domagano się, aby polskie zasoby czołgów (…) zostały uzupełnione niemieckimi czołgami Leopard najnowszego typu” – czytamy w artykule.

Dla Niemców „szybko stało się jasne, że nie mogą angażować się w taką umowę. Sama Bundeswehra nie ma jeszcze najnowszych modeli Leopardów (…). W związku z tym odpowiedzialny sekretarz stanu z ministerstwa obrony nie mógł złożyć żadnych obietnic w rozmowach z Polską i musiał zakończyć negocjacje bez powodzenia” – twierdzi „Der Spiegel”.

REKLAMA