„Ekspert” Razem chce dawać pieniądze za nic. Tłumaczy, skąd wziąć na to środki [VIDEO]

Dr Maciej Szlinder. / foto: screen RMF FM/Twitter
Dr Maciej Szlinder. / foto: screen RMF FM/Twitter
REKLAMA
Dr Maciej Szlinder, prezes Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego i członek partii Razem, chce wprowadzenia dochodu gwarantowanego, który opłacany byłby z podatku dochodowego. Swoim rojeniami podzielił się w „Porannej rozmowie” u Roberta Mazurka w RMF FM.

Okazją do zaproszenia do studia lewicowego „eksperta” jest socjalistyczny eksperyment, który zostanie przeprowadzony na Warmii i Mazurach. Chodzi o dochód gwarantowany. Eksperyment chce przeprowadzić Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza. Słowo „eksperyment” można tu traktować dosłownie, bo sami pomysłodawcy otwarcie mówią, że chcą dopiero sprawdzić, jak taki program wpłynie na zachowanie Polaków, którzy będą dostawać pieniądze za nic.

Pisaliśmy o tym szerzej: Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Socjalistyczny eksperyment na Warmii i Mazurach potrwa 2 lata

REKLAMA

Szlinder jest jedną z osób, które są odpowiedzialne za ten eksperyment. Chodzi o to, by każda osoba w wieku produkcyjnym dostawała 1300 złotych miesięcznie.

Skąd na to pieniądze? – Pieniądze na ten eksperyment mogą być z czterech źródeł zasadniczo. Po pierwsze to są środki europejskie, po drugie to są środki rządowe-centralne, po trzecie to są środki samorządowe. Po czwarte to są środki prywatne – mówi „ekspert”.

Dalej jednak sam przyznaje, że w zasadzie, to na samorządy nie liczą. Spytany o to, ile zna prywatnych firm, które będą chciały się do tego dołożyć, odpowiada:

– Osobiście muszę powiedzieć, że nie znam wielu i tak naprawdę nie liczę specjalnie akurat na to źródło finansowania – powiedział.

W zasadzie, to Szlinder nie jest pewien żadnego z źródeł finansowania tego projektu.

Spytany o to, czym pomysł dzisiejszej lewicy różni się od peerelowskiej zasady „czy się stoi, czy się leży…”, odpowiada z rozbrajającą szczerością:

– Jak pan dobrze pamięta, że wtedy chodziło o to, że każdy musiał niejako chodzić do pracy. Ale tam, tak naprawdę, w tej pracy niewiele zawsze robiono. A tu nie o to chodzi, żeby zmuszać ludzi do tego, żeby udawali pracę.

Czyli tym razem ludzie już nawet nie muszą pracować. Po prostu będą dostawać pieniądze za nic. I ten człowiek wierzy, że to się może udać…

REKLAMA