„Jaszczur” u Sommera. Wojciech Olszański mówi o aresztowaniu, zarzutach i pobycie w więzieniu. „Każdy wyrok przyjmę z uśmiechem” [VIDEO]

Tomasz Sommer i Wojciech Olszański.
Tomasz Sommer i Wojciech Olszański. (Fot. YT/screen)
REKLAMA
Byłem więźniem o statucie groźnego, siedziałem w izolatce. Wszędzie musiało być ze mną dwóch funkcjonariuszy – wspomina w rozmowie z Tomaszem Sommerem Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski.

Przypomnijmy, że „Jaszczur” trafił do aresztu pod pretekstem – według organów ścigania – grożenia śmiercią posłom i dziennikarzom domagającym się obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19. Został oskarżony też z art. 128 Kodeksu karnego – „zamach na konstytucyjny organ RP”.

Słowa, za które został aresztowany, padły podczas protestu przeciwko segregacji sanitarnej i obowiązkowym szczepieniom zorganizowanym pod koniec stycznia w Bydgoszczy.

REKLAMA

W rozmowie z Sommerem Olszański vel Jabłonowski przypomniał, czego dotyczyła tamta ustawa.

Ustawa 1981 (tzw. lex konfident – red.) uczyniłaby z naszego życia obóz koncentracyjny. Uczyniłaby z nas wszystkich kapo. Dałaby narzędzie szubrawcom, łajdakom, psychopatom do dręczenia ludzi, do wykorzystywania ich, do mobbingu usankcjonowanego prawnie – interpretował ustawę.

Ci posłowie, którzy zagłosowaliby za tą ustawą, mieliby ponieść polityczną śmierć w następnych wyborach – tłumaczył swoje motywy działania.

Aresztowanie i pobyt w więzieniu „Jaszczura”

„Jaszczur” zdradził, jak wyglądało jego aresztowanie. Stało się to na stacji benzynowej przy autostradzie, podczas powrotu Olszańskiego wraz z Marcinem Osadowskim z Bydgoszczy.

Mnie z samochodu, w kajdanki, a Osadowski pojechał dalej. Już zostało doniesienie do prokuratury złożone. Nie trzeba było (mnie tak zatrzymywać – red.), bo jakbym dostał wezwanie, to bym się zgłosił. Ja się nie chowam po krzakach i śmietnikach – wspominał.

Mnie sądzą za słowa. Każdy wyrok przyjmę z uśmiechem na ustach – mówił dalej.

Wojciech Olszański vel Aleksander Jabłonowski dużo opowiadał także o tym, jak wyglądał od kuchni jego pobyt w więzieniu.

Rewelacyjnie. Byłem więźniem o statucie groźnego, siedziałem w izolatce. Wszędzie musiało być ze mną dwóch funkcjonariuszy – wspomina.

Cała rozmowa, z wieloma wątkami i „smaczkami”, do obejrzenia poniżej. Zachęcamy także do zapoznania się z innymi materiałami na kanale Tomasz Sommer O.

REKLAMA