Reprezentacje Polski i Niemiec siatkarek zmierzyły się w meczu towarzyskim. Uwagę obserwatorów przyciągnął selekcjoner Niemek, który odśpiewał polski hymn, a z niemieckim miał ogromny problem.
W Gliwicach rozegrano dwa spotkania towarzyskie pomiędzy Polską a Niemcami. W obu przypadkach lepsze okazały się siatkarki z Niemiec. W pierwszym ze spotkań wygrały 3:2, a w drugim 3:1.
Biało-czerwone po raz pierwszy prowadził włoski selekcjoner Stefano Lavarini. Nie był to debiut zbyt okazały, lecz wszyscy podkreślali, że towarzyskie potyczki to czas na eksperymenty i przede wszystkim poznanie drużyny. Sezon reprezentacyjny dopiero się rozkręca, a forma forma i zgranie ma przyjść za kilka tygodni.
Z kolei w reprezentacji Niemiec jako selekcjoner debiutował Belg Vital Heynen.
Tradycyjnie już przed meczami reprezentacji odegrano hymny narodowe. Co ciekawe, prowadzący Niemki Heynen niemal perfekcyjnie odśpiewał „Mazurek Dąbrowskiego”, podczas gdy z hymnem niemieckim miał duży problem. Śpiewać próbował na początku, ale szybko się poddał.
Dla kibiców uważnie śledzących siatkówkę to żadne zaskoczenie. Heynen przez trzy lata prowadził męską reprezentację Polski i święcił spore sukcesy. Z biało-czerwonymi dwukrotnie zajął trzecie miejsce w mistrzostwach Europy, był na podium w Lidze Narodów i Pucharze świata, a przede wszystkim doprowadził Polskę do tytułu mistrza świata w 2018 roku. Z reprezentacji odszedł w 2021 roku, a o rozstaniu zdecydował przede wszystkim nieudany występ na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Gdy jednak wrócił do Polski i ponownie usłyszał „Mazurek Dąbrowskiego”, zareagował niezwykle emocjonalnie. Choć aktualnie zawodowo związany jest z Niemcami i to ten kraj reprezentuje na arenie międzynarodowej, to nie odmówił sobie odśpiewania polskiego hymnu narodowego.
"Mazurek Dąbrowskiego" o każdej porze dnia i nocy 👍 Natomiast hymn Niemiec, Vital Heynen zdecydowanie musi jeszcze podszkolić 😆 #tvpsport pic.twitter.com/XDfE4EcXU8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 25, 2022