Cieszyński o Marcinie Roli i mediach społecznościowych: jeśli platformy powinny na coś przeznaczać zarobione pieniądze, to na walkę z rosyjską dezinformacją

Janusz Cieszyński.
Janusz Cieszyński. (Fot. PAP)
REKLAMA
Pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i sekretarz stanu ds. cyfryzacji w KPRM Janusz Cieszyński w rozmowie z Wirtualnymi Mediami zapowiedział dalszą „walkę” rządu ze „skutkami rozprzestrzeniania się w sieci nieprawdziwych, zmanipulowanych informacji”. Teraz mają to robić zjednoczone wokół niego instytucje w dużej liczbie.

– Walka ze skutkami fake newsów to ciągła praca. Myślę, że najważniejsze wydarzenie w ostatnich tygodniach to zawarcie przez NASK porozumienia z organizacjami pozarządowymi, które doprowadziło do wydania wspólnego Kodeksu Dobrych Praktyk w zakresie walki z dezinformacją. Do projektu zaproszono szerokie spektrum organizacji, także można powiedzieć, że wszyscy zainteresowani są na pokładzie – oświadczył Cieszyński.

– Chcemy pokazać, że profesjonalizmem i obiektywizmem jesteśmy w stanie w tym trudnym momencie zjednoczyć wokół siebie dużą grupę instytucji, które mają jeden cel, zbieżny z naszym – walkę ze skutkami rozprzestrzeniania się w sieci nieprawdziwych, zmanipulowanych informacji, które wpływają na życie społeczne w Polsce – dodał.

REKLAMA

Cieszyński zaznaczył, że „najważniejsze działania” dotyczą platform społecznościowych i w ocenie rządu warszawskiego „niewystarczająco walczą” z „dezinformacją”. Najgorzej ma być na Twitterze. – Jeśli platformy powinny na coś przeznaczać zarobione pieniądze, to na walkę z rosyjską dezinformacją – grzmiał.

Minister poruszył też temat usunięcia profilu Konfederacji z Facebooka. – Warto zauważyć, że w podobnej sytuacji dotyczącej profilu Donalda Trumpa Facebook nie usunął konta tylko zawiesił jego funkcjonowanie, a firma podała szczegółowe uzasadnienie swojej decyzji. W przypadku Konfederacji tego zabrakło i wśród wielu internautów powstało przekonanie, że podłożem tej decyzji były w rzeczywistości przekonania polityczne moderatorów – stwierdził.

Pytany, co dalej z profilem Konfederacji na Facebooku, Cieszyński odparł: „We wszystkich rozmowach, które prowadzimy z przedstawicielami platform społecznościowych oraz administracji amerykańskiej, podnosimy tę kwestię”.

– Bez względu na to, jak bardzo nie zgadzam się z poglądami Konfederacji, ich sprawa stanowi przykład ataku na wolność wypowiedzi, ale i na wolność funkcjonowania w Polsce partii politycznych i aktywności społecznej. Na to nie może być zgody. Niestety obecnie nie ma prawnych możliwości, aby prawnie wyegzekwować od nich takie działania – przyznał.

Cieszyński odniósł się też do pytania o ewentualne regulacje prawne w zakresie „walki z dezinformacją”. Jak przyznał, resort cyfryzacji przygotował swoje poprawki do ustawy o ochronie wolności słowa w internecie, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości.

– Chcemy, by były to podmioty, które posiadają odpowiedni mandat społeczny – na przykład samorządy zawodowe (lekarski w ochronie zdrowia itd.). To one wskazywałyby ekspertów, których rolą będzie zgłaszanie do rady wolności słowa, co w ich ocenie jest dezinformacją, manipulacją – powiedział.

– Wciąż żywa jest pamięć o tym, jak wiele działań prozdrowotnych w czasie pandemii zostało ograniczonych z powodu dezinformacji. Myślę, że fakt, że te same konta, które wtedy rozsiewały kłamstwa o Covid-19, dziś są antyukraińskie i popierają narrację Putina, jednoznacznie wskazuje na to, skąd wtedy te fake newsy pochodziły – grzmiał Cieszyński.

Minister był także pytany o Marcina Rolę i wRealu24. – To cenzura i zemsta polityczna, bo za mocno zająłem się aferą respiratorową, co mogło oburzyć kilku polityków. Ale wykorzystywanie do tego typu działań służb specjalnych to patologia. PiS robi nam tu drugą Rosję – mówił dziennikarz w kontekście zablokowania dwóch serwisów wRealu24.

– Pan Rola powinien być szczęśliwy, że rząd buduje takie państwo, w którym on odnalazł się lepiej niż ktokolwiek inny. A mówiąc zupełnie poważnie, te oskarżenia są wyssane z palca. W temacie, który podnosi (afera respiratorowa – przyp. red.) nie przypominam sobie jakichkolwiek ustaleń pana Roli. Tym zajmowali się inni dziennikarze. To tylko pokazuje, że w sytuacji, w której się znalazł, pan Rola broni się jak tylko może i walczy o swoją wiarygodność – grzmiał Cieszyński.

Źródło: wirtualnemedia.pl

REKLAMA