Ukraina gotowa na nowy format rozmów. Stawia jeden warunek

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Foto: president.gov.ua
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Foto: president.gov.ua
REKLAMA
Po dłuższej przerwie w rozmowach pokojowych, Ukraina jest gotowa je wznowić w nowym formacie – telefonicznym. Stawia jednak jeden warunek: musi wziąć w nich udział także Władimir Putin.

Nowy – telefoniczny – format rozmów pokojowych zaproponowała Turcja.

Rzecznik prasowy prezydenta Ukrainy Siergiej Nikiforow poinformował, że strona ukraińska jest gotowa rozpatrzyć udział w telekonferencji, ale pod warunkiem, że udział w rozmowach weźmie także Putin, a nie jedynie jego wysłannicy.

REKLAMA

Jeśli prezydent Rosji wyrazi na to zgodę, również rozważymy taką propozycję – oświadczył Nikiforow.

Prezydent Turcji porozmawia z Zełenskim i Putinem

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zdradził, że w poniedziałek 30 maja umówił się na telefoniczne rozmowy zarówno z Wołodymirem Zełenskim, jak i Władimirem Putinem. Będą to jednak indywidualne rozmowy, a nie w „trójkącie”.

Marzymy o tym, żeby ta wojna między Rosją i Ukrainą skończyła się w pokojowy sposób tak szybko jak to możliwe, ale wydaje się, że w ostatnich dniach sytuacja rozwija się w negatywny sposób. W poniedziałek odbędę rozmowy telefoniczne z obydwoma prezydentami: Rosji i Ukrainy. Będziemy namawiać obie strony do korzystania z kanałów dialogu i dyplomacji – mówił Erdogan w rozmowie z tureckimi dziennikarzami.

Erdogan po raz ostatni z Putinem rozmawiał 28 kwietnia, a z Zełenskim – 24 kwietnia.

Dotychczasowe rozmowy pokojowe

Dotychczas odbyło się kilka rozmów pokojowych, ale nie uczestniczyli w nich bezpośrednio Putin i Zełenski, tylko urzędnicy niższego szczebla delegowani przez prezydentów. W roli mediatora występowała m.in. Turcja.

Ostatnie takie rozmowy odbyły się na przełomie marca i kwietnia. Później, po odkryciach w Buczy czy Borodiance, zostały one zawieszone.

Doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Mychajło Podoljak 17 maja mówił wprost o zawieszeniu negocjacji. Rosjanie nie ustawali bowiem w żądaniach terytorialnych, a Ukraina nie godziła się na odłączenie Donbasu i Krymu.

REKLAMA