Konfederacja: „Putinflacja” to zwykła propaganda. Wojna na Wschodzie tylko uwydatniła problemy stworzone przez PiS

Jakub Kulesza, Grzegorz Braun Źródło: YouTube/konfederacja
REKLAMA

„Putinflacja” to zwykła propaganda; wojna na Wschodzie tylko uwydatniła problemy stworzone przez PiS; chcemy, aby opozycja poparła nasze projekty antyinflacyjne, a nie „rozdawnictwo i radosną propagandę sukcesu PiS” – mówili we wtorek posłowie Konfederacji.

Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły rok do roku o 13,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 1,7 proc.

REKLAMA

„To, co PiS nazywał putinflacją, to zwykła propaganda. To rzecz, która tylko uwydatniła problemy, które wcześniej zostały przez PiS stworzone. Wojna na Wschodzie tylko przyspieszyła pewne procesy” – oświadczył poseł Michał Urbaniak na konferencji prasowej.

Urbaniak przypomniał, że Konfederacja była przeciwna decyzjom o „zamykaniu gospodarki” w latach 2020 i 2021 r. w związku z pandemią Covid-19. Według niego, skutkiem tego zamknięcia były decyzje o „dosypywaniu pieniędzy” do gospodarki, aby – jak mówił – „uratować te firmy i te miejsca pracy, które nie działają i nie będą w stanie działać ze względu na zerwanie łańcuch dostaw, na zamykanie małych, lokalnych firm”.

Urbaniak dodał, że PiS „tylko w nieznacznym stopniu” skorzystał z takich pomysłów, jak projekt ustawy Konfederacji „Tanie paliwo”. Zaznaczył też, że Konfederacja była przeciwko uchwalonej w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawie wprowadzającej również w 2022 r. 14. emeryturę, bo – według niego – aby wypłacić to świadczenie konieczny będzie dodruk pieniędzy, czyli kolejny impuls wzrostu inflacji i przykład „absurdalnej polityki”.

Szef koła Konfederacja Jakub Kulesza ocenił, że „rząd proponuje, a opozycja popiera pomysły, które przyczyniają się do inflacji”. „Każdy student ekonomii wie, że inflacja bierze się przede wszystkim z dodruku pieniądza, (…) z rozdawania pieniędzy na lewo i na prawo” – powiedział.

Poseł Grzegorz Braun stwierdził, że Konfederacja „odrzuca bałamutne propozycje w rodzaju 14. emerytury”, gdyż nie chce, aby pieniądze w portfelach Polaków tak szybko traciły na wartości. „My chcemy, żeby mieli pieniędzy więcej, bez pozorów, które roztacza aktualna władza, i które wspiera aktualna totalna opozycja” – mówił Braun. Według niego, na koniec roku może się okazać, że „władza ukradła” wszystkim jedną, dwie, albo więcej pensji bądź emerytur.

Braun przyznał, że Konfederacja byłaby skłonna podpisać się pod niektórymi diagnozami – jak to określił – „totalnej opozycji”, które dotyczą przyczyn inflacji, jednocześnie ocenił, że opozycja „wyciąga nieracjonalne wnioski polityczne, popierając rozdawnictwo i radosną propagandę sukcesu PiS”.

„Mówimy: sprawdzam już nie pod adresem Zjednoczonej Łże-Prawicy, ale formacji, które są na co dzień w fundamentalnym sporze z aktualną władzą. Poprzyjcie nasze projekty, które leżą w zamrażarce sejmowej” – oświadczył dodając, że chodzi m.in. o projekty „Tanie paliwo”, czy „Tani węgiel”. Braun zapowiedział też wiele podobnych inicjatyw legislacyjnych Konfederacji, w tym projekt ustawy „Tania amunicja”. „To będzie piękny pakiet, który przybierze charakter naszej nowej ofensywy programowej” – oświadczył Braun.

(PAP)

REKLAMA