Rosjanie w elektrowni atomowej. Porywają personel i znęcają się nad ludźmi

Zaporoska Elektrownia Jądrowa w Enerhodarze. / foto: Wikipedia, Ralf1969, CC BY-SA 3.0
Zaporoska Elektrownia Jądrowa w Enerhodarze. / foto: Wikipedia, Ralf1969, CC BY-SA 3.0
REKLAMA

Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy przebywa ok. 500 rosyjskich żołnierzy, są tam czołgi, materiały wybuchowe – relacjonuje szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin. Według niego dochodzi do znęcania się nad pracownikami elektrowni i porywania ich.

„Na terenie jest prawie 500 rosyjskich żołnierzy, ciężki sprzęt (transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural), materiały wybuchowe i wszystko to, co nie powinno znajdować się w elektrowni atomowej” – powiedział Kotin, cytowany we wtorek przez portal Suspilne.

REKLAMA

Zapewnił przy tym, że „koncern Enerhoatom nadal kontroluje elektrownię z punktu widzenia jej eksploatacji” – pisze Suspilne.

„Personel pracuje pod bardzo dużym naciskiem okupantów, są przypadki znęcania się nad personelem i porwania. Około tygodnia temu jeden z naszych pracowników został postrzelony u siebie w domu przez okupantów i przebywa teraz w szpitalu. Lekarze walczą o jego życie” – dodał Kotin.

Dla bezpieczeństwa Ukrainy i całej Europy okupanci powinni pilnie opuścić teren elektrowni – zaapelował.

Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze jest pod kontrolą rosyjskich sił od 4 marca. Suspilne wskazuje, że oprócz rosyjskich wojskowych na terenie siłowni przebywają też przedstawiciele rosyjskiego koncernu Rosatom.

(PAP)

REKLAMA