Kurski pożegna się z fotelem prezesa TVP? Nieoficjalnie: Tego chcą Duda i Morawiecki

odwołanie Kurskiego Jacek Kurski fot. PAP
Jacek Kurski fot. PAP
REKLAMA
Jacek Kurski straci stanowisko prezesa TVP? Portal Wirtualnemedia.pl donosi, że według nieoficjalnych informacji domagać się tego mają prezydent Andrzej Duda i premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki.

Kurski jest prezesem TVP od 2016 roku – z wyjątkiem małej przerwy od marca do lipca 2020 roku. Wówczas to prezydent Andrzej Duda podczas kampanii wyborczej wymusił jego odwołanie, w zamian za podpis pod ustawą dotyczącą „rekompensaty” wynoszącej niemal 2 mld zł rocznie przez pięć lat dla mediów publicznych. Kurski jednak szybko powrócił, najpierw jako doradca zarządu, a później został ponownie powołany na prezesa TVP po raz kolejny. 9 czerwca 2021 roku Rada Mediów Narodowych wybrała go zaś na kolejną 4-letnią kadencję.

Pogłoski o ewentualnej zmianie na stanowisku prezesa TVP pojawiają się jednak cyklicznie. Jak donoszą Wirtualnemedia.pl, według polityków Solidarnej Polski Kurski może rozstać się ze stołkiem wcześniej niż w 2025 roku. Zmianę na tym stanowisku najchętniej przyjęliby ponoć Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki. Mają oni uważać, że programy TVP bardziej odstraszają wyborców umiarkowanych niż działają na korzyść partii rządzącej.

REKLAMA

Pewne jest natomiast, że w lipcu 2022 roku kończą się kadencje 6-letnie większości członków Rady Mediów Narodowych, która powołuje m.in. prezesa TVP. Wśród nich są prezes RMN Krzysztof Czabański oraz Joanna Lichocka, Elżbieta Kruk i Juliusz Braun. Nie wiadomo na razie, kogo PiS wskaże na kolejną kadencję.

Wśród potencjalnych nazwisk pojawia się Witold Kołodziejski – aktualnie przewodniczący Krajowej Radiofonii i Telewizji – który miałby zastąpić Czabańskiego. Jako szef KRRiT upomniał on w ostatnim czasie TVP za naruszenie przepisów w programach informacyjnych i publicystycznych.

Sceptycznie do pogłosek o tym, że pozycja Kurskiego jest zagrożona odnosi się jeden z członków RMN Robert Kwiatkowski, dawny prezes TVP, a dziś poseł PPS.

– Nic o tym nie słyszałem, bo to są obszary, które dla opozycji są nieosiągalne. Nie wątpię, że prezydent chce odwołać Jacka Kurskiego i wierzę, że premier także. O niczym to jednak nie świadczy. To Jarosław Kaczyński decyduje, a nie Rada Mediów Narodowych, rada nadzorcza czy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Czabański, Lichocka i Kruk słuchają Kaczyńskiego i to się nie zmieniło – stwierdził.

– Nic nie słyszałem, żeby miało dojść do jakiś zmian w TVP. Być może to pobożne życzenia Solidarnej Polski, która ciągle chce być szerzej obecna w mediach publicznych – dodał.

Źródło: wirtualnemedia.pl

REKLAMA