Paryż zdobyty. Finał French Open okazał się dla Igi Świątek formalnością

Iga Świątek.
Iga Świątek. / Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Mecz finałowy French Open okazał się dla Igi Świątek formalnością. Nasz numer 1 w rankingach, pokonał 18 rakietę świata Amerykankę Cori Gauff w dwóch setach 6:1, 6:3. W sumie był to jeden z łatwiejszych meczów Polki.

Młoda Amerykanka popełniała sporo błędów, chociaż momentami pokazała kilka ciekawych zagrań. Nie pomógł jej telegram gratulacyjny od Michelle Obamy, bo Świątek była prawie bezbłędna.

Skupiona od początku Iga od początku uzyskała przewagę i szybko przełamała serwisy rywalki. To jest jej drugi w karierze triumf w paryskiej imprezie. Poprzednio była najlepsza w 2020 roku.

REKLAMA

Był to zarazem 35. z rzędu zwycięski pojedynek 21-letniej raszynianki. W obecnym sezonie wygrała już sześć turniejów. Wcześniej była najlepsza w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie.

Po ostatnim gemie, Świątek wybiegła na trybunę, gdzie dziękowała rodzinie i swojemu teamowi. Amerykance, która została na korcie popłynęły łzy, chociaż to i tak jej największy sukces w karierze. Wyraziła nadzieję, że bezie miała jeszcze w podobnym finale okazję na rewanż.

Idze wręczono okazały Puchar Susane Lengley. Był też „Mazurek Dąbrowskiego”. Polka podzięowała za biało-czerwone flagi na trybunach. Wyraziła też wsparcie dla Ukrainy.

Liderka światowego rankingu Iga Świątek za triumf w paryskiej imprezie otrzyma 2,2 mln euro. W 2020 roku zarobiła 1,6 mln euro. W swojej karierze zebrała już na kortach ponad 10 mln dolarów.

Źródło: PAP

REKLAMA