Francuski polityk proponuje przenieść Stade de France do… Francji

screen LCI Zemmour
REKLAMA
Były kandydat na prezydenta i szef prawicowej partii Rekonkwista Eric Zemmour nie szczędził gorzkich słów wobec tego co działo się podczas finału Ligi Mistrzów, który rozegrano na Stade de France w Saint-Denis. Kibice z Anglii i Hiszpanii byli ofiarami napadów, kradzieży, a dochodziło także także do molestowania seksualnego towarzyszących im kobiet.

Sprawcami były gangi młodzieży pochodzące z imigranckiego departamentu Seine-Saint-Denis. To już od dawna niemal „strefa bezprawia”. MSW Francji Darmanin próbował co prawda początkowo zwalić winę na zawsze krewkich kibiców Liverpoolu, ale setki filmów z internetu pokazały, kto tak naprawdę szturmował bez biletów wejście na stadion, dokonywał rozbojów i wszczynał awantury.

Na filmikach pojawiali się osobnicy wznoszący okrzyki na cześć Algierii i Maroka i lżący Francję. Zaczęto nawet przy tej okazji stawiać pytania o sens organizacji olimpiady Paryż 2024, skoro jej część ma się odbywać w tym podparyskim mieście.

REKLAMA

Eric Zemmour wprost zażartował, że Stade de France należałoby przenieść do… Francji, bo jego zdaniem departament Seine-Saint-Denis (93) stał się terytorium, którego Republika już nie kontroluje. Sprawiło to 70 lat rządów w Saint Denis komunistów, które przemieniły dawne miasto królów Francji w imigranckie blokowisko, pełne sfrustrowanej i niezintegrowanej młodzieży.

Ocena surowa, ale biorąc pod uwagę częstotliwość zamieszek, handel narkotykami, poziom przestępczości, czy islamizację tych okolic, teza nie jest pozbawiona racji. Warto tu dodać, że lewicy ten „poligon wielokulturowości” jednak nie przeszkadza. Były minister kultury i polityk lewicy Jack Lang np. wspiera kandydaturę Saint-Denis do tytułu… „Europejskiej Stolicy Kultury” w 2028 r.

Jego zdaniem to miasto ze słynnego departamentu 93, ma „wszelkie atuty, by ucieleśniać to, co musi być europejskim marzeniem”. Biorąc jednak pod uwagę, to co działo się tam na ulicach w czasie finału Ligi Mistrzów, teza brzmi groźnie. Tymczasem Lang uważa to za „europejskie marzenie” i właśnie taki los chcą zafundować całej UE.

Lang jest ostatnio prezesem Instytutu Świata Arabskiego (IMA) w Paryżu, więc może dlatego dostrzega w tym mieście „kulturę, młodość i talenty”. Opinie dotyczące zamieszek i burd w czasie finału LM nazywa „bzdurami”. Ocena Zemmoura wydaje się bliższa rzeczywistości. Zanim zaczną promować Saint-Denis jako „stolicę kultury”, może niech najpierw… odzyskają to miasto dla Francji.

REKLAMA