Ambasador Ukrainy w Madrycie Serhij Pohorelcew powiedział, że, że broń dostarczona dotąd przez Hiszpanię jego krajowi dla odparcia rosyjskiej inwazji „wystarczy na dwie godziny walki”. Zwrócił się o przekazanie czołgów Leopard, haubic 155 mm oraz moździerzy 120 mm. „Mówisz i masz” – wydaje się dopowiadać Hiszpania i to już następnego dnia po tej krytyce.
Dyplomata podkreślił, że Hiszpania ma pod względem wartości najniższy wskaźnik udzielonej pomocy Ukrainie w stosunku do swojego budżetu wojskowego, ale wszystko wskazuje na to, że to się zmieni.
– Hiszpania ma bowiem dostarczyć Ukrainie czołgi Leopard 2 A4. – poinformował w niedzielę madrycki dziennik “El Pais”. W oparciu o źródła w rządzie socjalisty Pedro Sancheza, podają, że w najbliższym czasie dojdzie do “jakościowej zmiany” w dostawach uzbrojenia dla ukraińskiej armii.
“El Pais” twierdzi, że Madryt kierował na Ukrainę lekki sprzęt, jak np. granatniki, karabiny maszynowe i amunicję, ale teraz pojedzie tam ciężkie uzbrojenie.
Armia Hiszpanii planuje przekazać ukraińskim siłom zbrojnym m.in. pociski rakietowe krótkiego zasięgu Shorad Aspide, a także czołgi Leopard 2 A4, które nabyła w 1995 roku od Bundeswehry.
Hiszpanie są podobno gotowi przekazać Ukraińcom około 40 czołgów, a także chcą przeszkolić ich załogi, o co zresztą także prosił ambasador. Szkolenia te odbyłyby się na terytorium Łotwy oraz w samej Hiszpanii.
Źródło: PAP