Moskwa zapowiada postawienie obrońców Mariupola przed „trybunałem” DRL

Zakłady Azowstal w Mariupolu.
Zakłady Azowstal w Mariupolu. (Fot. PAP/EPA)
REKLAMA
„Naziści stają przed trybunałem wstępnym” – oznajmia rosyjska RIA Nowosti. Agencja kpi, że „pytanie, co zrobić z bohaterami Ukrainy schwytanymi w ruinach Azowstalu, a także z bohaterami państw NATO, którzy również brali udział w walce, przesunęło się na praktyczną płaszczyznę”.

Sądzić jeńców będą jednak nie rosyjskie trybunały, a „sądownictwo” marionetkowej Ludowej Republiki Donbasu.

O takim rozwiązaniu poinformował szef tej „republiki” Denis Puszylin, były oficer ukraińskiej SB zwerbowany przez rosyjski wywiad.

REKLAMA

Puszylin poinformował, że pierwsza, wstępna rozprawa odbędzie się „przed trybunałem w Mariupolu”. Dodał, że „organy śledcze DRL mają już wystarczająco dużo materiałów do pierwszego etapu procesu”.

Rosyjska agencja komentuje, że „Tym samym tracą sens regularne wezwania Macrona, Scholza, a nawet papieża na Kreml z prośbą ‘wypuść mój lud” (Azowców). Kreml nadal odpowiada – kierujcie wszystkie pytania do Puszylina”.

Najciekawsze jest tu, że w kontekście szykowanego procesu „nazistów”, Moskwa przypomina m.in. sprawę… Wołynia i… proces w Norymberdze. „Sąd wstępny” w Mariupolu ma być precedensem, którzy otworzy drogę ustanawiania podobnych trybunałów w innych miastach.

Przypominają tu nawet Dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRR z 19 kwietnia 1943 r. „O karach dla nazistowskich złoczyńców winnych zabijania i torturowania sowieckiej ludności cywilnej oraz wziętych do niewoli żołnierzy Armii Czerwonej”….

Dowiemy się nawet, że „przy tak precedensowej podstawie bohaterowie Ukrainy, których czyny również wołają do nieba, mogą poczuć na sobie zimny oddech śmierci”.

I jeszcze straszą, że „wraz z rozpoczęciem prac Trybunału w Mariupolu czeka nas wszystkich coś nowego, a dla naszych partnerów (Zachodu) coś zupełnie nieoczekiwanego”.

REKLAMA