Ukraińcy nie chcą „Pride Kijów” w Warszawie i apelują do prezydenta Dudy o udaremnienie tej prowokacji

Przebrany za
Przebrany za "jednorożca" Ukrainiec Bartoń z symbolami nazistowskimi i LGBT blokuje ruch na nielegalnej imprezie Strajku Kobiet. Zdjęcie: PAP/Marcin Obara
REKLAMA
Przedstawiciele ukraińskiego ruchu pro-life „Wszyscy razem”, wystosowali specjalny apel do prezydenta Andrzeja Dudy. Proszą by podjął wszelkie możliwe kroki dzięki którym uda się udaremnić zaplanowaną na 25 czerwca w Warszawie paradę środowisk LGBT pod nazwą… „Pride Kijów”.

Proszą o to rząd i prezydenta, którzy ich zdaniem w zgodzie z polskim prawem starają się przecież chronić dzieci i rodziny przed szkodliwą propagandą ideologii LGBT. Przecież u siebie „taką politykę realizujecie na płaszczyźnie społecznej, w sferze oświaty i kultury”, czytamy wyrażają optymizm w swoim apelu do prezydenta Andrzeja Dudy.

Dalej podkreślają, że społeczeństwo ukraińskie w zdecydowanej większości jest pod tym względem solidarne z Polakami, o czym świadczą liczne inicjatywy w obronie życia i przeciwko ideologii LGBT, jakie przygotował m. in. ruch „Wszyscy razem”. Chodzi np. o prorodzinne akcje z 2019 roku, w których łącznie wzięło udział ponad 250 tysięcy obywateli Ukrainy w 65 miastach tego kraju.

REKLAMA

Postawa pro-life ma dodatkowy wymiar zwłaszcza w czasie, kiedy trwa wojna a wartość życia jest dewaluowana coraz mocniej. „Ukraina jest krajem zakorzenionym w chrześcijańskie wartości oraz w mocne rodzinne relacje. To właśnie motywuje naszych żołnierzy bronić granice nie tylko naszego państwa, ale i całej Europy”, zaznaczono w apelu.

Autorzy apelu piszą dalej, że „niektórzy obywatele Ukrainy, którzy otrzymali gościnne przyjęcie w Polsce, zadeklarowali zamiar działać przeciwko jej interesom i wartościom. Chodzi o zaplanowaną na 25 czerwca akcję społeczności LGBT – Kyiv Pride”.

„Organizacja Wszyscy razem oraz cała rzesza organizacji ruchów pro-rodzinnych wyraża swe zaniepokojenie z tego powodu. Przeprowadzenie tak zwanego ‘Kyiv pride’ w stolice Polski już teraz staje się problemem o skale międzynarodowej; problemem, który szkodzi reputacji oraz interesom Ukrainy, będącej w warunkach wojny” – napisano w dokumencie.

Rzeczywiście, jest to wykorzystywanie tragedii Ukrainy i słuszności jej racji do propagandy ideologii LGBT. O ile widać tu pewien consensus wśród polityków, którzy raczej nie wykorzystują sprawy Ukrainy do swoich celów, to środowisko „tęczowe” najwyraźniej takich obiekcji nie ma.

W apelu czytamy, że „zaplanowana w Warszawie Kyiv pride – to nie tylko propaganda relacji seksualnych między osobami tej samej płci oraz innych dewiacji”, lecz również próba promocji „lewackich oraz socjalistycznych idei”, a cała ta akcja odbędzie się pod ukraińskimi sztandarami”. „Homintern” wykorzystuje wojnę na Ukrainie do swoich celów, chce dzielić w tak trudnym czasie zarówno Ukraińców jak i Polaków, a nawet może doprowadzić do odwrócenia się części naszego społeczeństwa od uchodźców z Ukrainy.

Ukraińscy autorzy listu zwracają zresztą uwagę, że zaplanowana w Warszawie 25 czerwca parada to może być odebrana jako rodzaj „ingerencji uchodźców ukraińskich w wewnętrzne sprawy suwerennego Państwa Polskiego”. I dodają, że „próba przeprowadzenia Kyiv pride przez część ukraińskich uchodźców przeczy narodowym interesom Polskiego Narodu oraz oficjalnej pozycji Rządu Polskiego. Jest to nie tylko prowokacja, ale otwarta szkoda i zagrożenie dla ukraińskich interesów na arenie międzynarodowej”.

Źródło: vsirazom.ua/ PCH24

REKLAMA