Zamach na kierowców w Warszawie. Na tym osiedlu może zabraknąć miejsc parkingowych dla ponad 88 proc. z nich

Według urzędników stołecznego ZDM tak wygląda
Według urzędników stołecznego ZDM tak wygląda "zero" miejsc parkingowych przy ul. Karola Darwina na osiedlu Praga II w Warszawie/Fot. screen Google Maps
REKLAMA

Przegląd Praski donosi, że już wkrótce stołeczni radni mogą zatruć życie kierowców na osiedlu Praga II na Pradze-Północ. Chcą tam bowiem wprowadzić strefę płatnego parkowania. Zniknąć może ponad 88 proc. miejsc parkingowych. Z praskich ulic, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, będzie musiało zniknąć przeszło 11 tys. samochodów.

Ratusz pod wodzą Rafała Trzaskowskiego regularnie wojuje z kierowcami. Najbardziej dotkliwe przejawy tej walki to zwężanie głównych arterii stolicy oraz rozszerzanie strefy płatnego parkowania. Według doniesień medialnych, na które powołuje się „Gazeta Wyborcza”, jeszcze w tym roku strefą ma być objęta część Pragi-Północ.

REKLAMA

Z ustaleń dziennikarzy wynika ponadto, że urzędnicy z Zarządu Dróg Miejskich postulują uruchomienie parkomatów tylko na osiedlu Praga II – czyli w obrębie ulic Jagiellońskiej, Starzyńskiego, Namysłowskiej i Ratuszowej. Uważają, że strefa płatnego parkowania na Szmulowiźnie i Michałowie nie jest uzasadniona ekonomicznie.

Na Pradze II zameldowanych jest 15 tys. osób. W tym samym obszarze zarejestrowane są 12 893 samochody osobowe. Z danych ZDM wynika, że jest tam obecnie 577 miejsc parkingowych. Po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania ma być ich 1 473.

ZDM przy planowaniu strefy opiera się nieprawdziwych danych, pochodzących najprawdopodobniej z czasów, gdy osiedle to powstawało – czyli z lat 50. XX w. Wówczas posiadanie samochodu było luksusem.

Portal przegladpraski.pl sprawdził dane urzędników. ZDM twierdzi, że przy ul. Karola Darwina, gdzie stoją najwyższe na osiedlu budynki, jest zero miejsc parkingowych. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej, Przegląd Praski naliczył tam – w porze nocnej – 197 samochodów na odcinku od Namysłowskiej do Burdzińskiego. Podobnie sytuacja wyglądała także na pobliskich ulicach.

„Analizując plany urzędników z ZDM dowiadujemy się, że na wspomnianej już ul. Darwina, która ma być jednokierunkowa, drogowcy zaplanowali pozostawienie obecnego, układu parkowania, ustalonego przez mieszkańców, czyli parkowanie równolegle do jezdni po obu stronach ulicy. Oczywiście przy skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych i kopertach mają pojawić się znaki P-21 oznaczające powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione. Tak, to oznacza, że jeśli dziś wieczorem zaparkowanie auta na Darwina jest praktycznie niemożliwe, to jeśli powstanie strefa, będzie graniczyło z cudem” – podkreśla portal.

Z jego wyliczeń wynika, że może zabraknąć miejsca nawet dla 11 420 z 12 893 samochodów. ZDM chce bowiem zakazać postoju na ul. Nusbauma od strony garaży, gdzie obecnie parkują mieszkańcy. Część nawierzchni pochłonie także planowane na skrzyżowaniu ul. Szanajcy i Dąbrowszczaków rondo. Miejsca parkingowe mają być też zlikwidowane przy wylotach ulic: Nusbauma do Szanajcy i Nusbauma do Darwina oraz Młota do Szanajcy, czyli w zależności od lokalizacji od 20 do 50 metrów mniej powierzchni do parkowania. Podobnie ma być też na wylocie ul. Groszkowskiego do pl. Hallera – na wysokości przychodni. Zniknąć ma też zatoka parkingowa przed przychodnią.

Wygląda więc na to, że mieszkańcy osiedla Praga II nie tylko nie będą mieli gdzie parkować, ale nawet jeśli uda im się ta sztuka, to będą musieli słono zapłacić. Roczny abonament na terenie całego osiedla to obecnie koszt 600 zł. Można też wybrać opcję za 30 zł, jednak obejmuje ona wyłącznie obszar w odległości nie większej niż 100 metrów od parkomatu w promieniu 150 metrów od miejsca zamieszkania.

Urzędnicy i radni jednak usilnie przekonują mieszkańców, że to dla ich dobra, a wprowadzone zmiany mają „poprawić bezpieczeństwo” i, o ironio, „zwiększyć dostępność miejsc parkingowych”.


CZYTAJ WIĘCEJ: „Waloryzacja krocząca”. Tak Trzaskowski walczy z kierowcami


Źródło: przegladpraski.pl

REKLAMA