Kraj Ameryki Środkowej wpuści do siebie rosyjskie wojska

Daniel Ortega. / foto: Flickr, 總統府, CC BY 2.0
Daniel Ortega. / foto: Flickr, 總統府, CC BY 2.0
REKLAMA
Jak podaje rosyjska agencja RIA Novosti, prezydent Nikaragui Daniel Ortega zezwolił na „czasową obecność w kraju obcych wojsk, w tym wojsk z Rosji w celach humanitarnych”. Treść dekretu prezydenta miał opublikować miejscowy dziennik „La Gaceta”.

Agencja cytuje treść dekretu: „dozwolony jest wjazd obcych wojsk, statków i samolotów w celach humanitarnych. (…) Dozwolony jest tranzyt i stacjonowanie na terytorium kraju wojsk, okrętów i samolotów z krajów objętych konwencją sił zbrojnych Ameryki Środkowej”.

Do tej „konwencji” należą Gwatemala, Salwador, Honduras, Dominikana, USA, Meksyk, Wenezuela, Kuba i właśnie Rosja, co podkreśla RIA Novosti. Zezwolenie ma obowiązywać w drugiej połowie br.

REKLAMA

W dekrecie podkreślono, że rosyjskie wojsko będzie mogło brać ”udział w ćwiczeniach humanitarnych, w poszukiwaniach i ratowaniu ludzi w sytuacjach kryzysowych i klęskach żywiołowych, a także w operacjach zwalczania przestępczości na morzu i na wodach Nikaragui”.

Prezydent Nikaragui Daniel Ortega nie ma najlepszych relacji z USA. Został nawet wykluczony, razem z Kubą i Wenezuelą, z konferencji państw obydwu Ameryk, która odbywała się w Los Angeles. Jednak jest to raczej szukanie alternatywnego sojusznika w postaci Rosji, niż rzeczywista chęć zadarcia z USA przez wpuszczenie na swoje terytorium wojsk tego kraju.

Ze strony rosyjskiej agencji może chodzić zaś bardziej o informację na „użytek własnej publiczności” i pokazanie, że w odwecie za zbliżanie się NATO Moskwa może też mieć swoich żołnierzy przy granicach USA…

REKLAMA