
Parlament i rząd Ukrainy opracowują plan redukcji zatrudnienia urzędników; jeżeli reforma wejdzie w życie, będzie ich co najmniej o połowę mniej – poinformowało w czwartek ukraińskie wydanie magazynu Forbes, powołując się na rozmowę z wysokim przedstawicielem władz.
Polecenie zmniejszenia zatrudnienia w strukturach administracji państwa wydał na początku czerwca prezydent Wołodymyr Zełenski – napisał Forbes.
Przewodniczący frakcji parlamentarnej Sługa Narodu Dawyd Arachamija również ogłosił kilka dni temu „wielki program redukcji wydatków państwowych na biurokrację”.
– Myślę, że to unikalna szansa dla kraju, by zwiększyć efektywność pracy w stanie wojennym. A potem wejść w takim stanie po zwycięstwie w czas pokoju – powiedział Arachamija.
– Plan ma zostać opracowany w ciągu miesiąca – powiedział magazynowi Forbes wysoko postawiony urzędnik w Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy, pragnący zachować anonimowość. – Wojna pokazała, że do normalnego funkcjonowania państwa nie potrzeba tylu urzędników. Poza tym można zaoszczędzić i zoptymalizować wydatki. Reforma pozwoli na płacenie rynkowych stawek i na odejście od powszechnej praktyki nieprzejrzystych nagród – dodał.
Obecnie w różnych urzędach państwowych pracuje około 200 tysięcy osób. Plan reformy przewiduje zmniejszenie tej liczby o połowę, w niektórych sferach nawet o dwie trzecie. Znaczna część czynności, które wykonywali urzędnicy, zostanie zautomatyzowana. Jednym z kluczowych resortów zaangażowanych w te zmiany jest Ministerstwo Transformacji Cyfrowej. Projekt ma nadzorować szef tego ministerstwa, wicepremier Mychajło Fedorow.
– Obecność państwa w naszym życiu powinna być minimalna albo niezauważalna – powiedziała przewodnicząca parlamentarnego komitetu polityki społecznej Hałyna Tretiakowa. – Jak na razie nikomu się to nie udało, ale minister Fedorow działa nadzwyczaj sprawnie – dodała.
Szef komitetu ekonomicznego rady Dmytro Natałucha wyraża wątpliwości co do wymiernego efektu ekonomicznego reformy.
– Wydatki budżetu na aparat urzędniczy rzeczywiście są znaczne, ale nie jest to rząd wielkości, który mógłby pomóc gospodarce.
Według publicznie dostępnych danych najwięcej urzędników na koniec 2021 roku pracowało w centralnych organach władzy wykonawczej – niemal 100 tysięcy osób. Są to ministerstwa, służby, agencje i inspekcje, czy instytucje jak Państwowy Komitet Ukrainy do spraw Regulacji Technicznej i Polityki Spożywczej. Budżet Ukrainy przewidywał w 2022 roku wydatki na utrzymanie centralnego aparatu państwa w wysokości 60 miliardów hrywien (ok. 8,4 mld złotych).
Źródło: PAP