Niemcy robią gigantyczne zakupy w Rosji. Nawet USA sobie tego nie odmawiają

Prezydent Rosji Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Prezydent Rosji Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Jeszcze w kwietniu bieżącego roku Stany Zjednoczone wydały 1,3 mld dolarów na rosyjską ropę i produkty naftowe – poinformowała w piątek agencja Bloomberg. To i tak niewiele w porównaniu z Niemcami, które zwiększyły w styczniu-kwietniu bieżącego roku import z Rosji o 60 proc. rok do roku.

Polski rząd odcina się od wszystkiego co pochodzi z Rosji, dzięki czemu ceny węglowodorów dla Polaków są rekordowo wysokie, a tymczasem na Zachodzie tylko interesy się liczą.

Z danych US Census Bureau, agencji odpowiedzialnej za przeprowadzanie spisów powszechnych – na które powołał się Bloomberg – wynika, że jest to suma tylko nieznacznie niższa niż w kwietniu poprzedniego roku, kiedy to wydatki USA na rosyjską ropę i produkty naftowe wyniosły 1,4 mld dol.

REKLAMA

„Napływ innych towarów eksportowych z Rosji trwał także wtedy, gdy Biały Dom już zabiegał o zerwanie ekonomicznych i innych więzów z Moskwą w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę” – podkreśla Bloomberg.

Niemcy kupują jeszcze więcej

– Niemcy zwiększyły w styczniu-kwietniu bieżącego roku import z Rosji o 60 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego – oznajmił w piątek ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk na Twitterze.

„To szaleństwo! Mimo agresywnej rosyjskiej wojny Niemcy w styczniu-kwietniu 2022 r. zwiększyły import z Rosji o 60 proc. i przekazały do Moskwy jeszcze prawie 6 mld euro” – oznajmił Melnyk, powołując się na dane Komitetu ds. Wschodnioeuropejskich Relacji Gospodarczych.

Z danych tych wynika, że we wspomnianym okresie niemiecki eksport do Rosji spadł o 26,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Pod względem wymiany handlowej Rosja była trzecim co do wielkości partnerem Niemiec po Polsce i Czechach.

Jednocześnie wymiana handlowa Niemiec z Ukrainą spadła w tym czasie o 11,8 proc. (import zmniejszył się o 5,4 proc., a eksport – o 15,7 proc.).

Źródło: PAP

REKLAMA