
Pomysł sprzedaży biletów kolejowych w cenie 9 euro miał zachęcić Niemców do porzucenia samochodów na rzecz bardziej „ekologicznych” pociągów Deutsche Bahn. Wywołało to jednak wielki chaos na dworcach kolejowych i skórka nie okazała się warta wyprawki .
Niemiecka DB wprowadziła miesięczny w cenie 9 euro, który umożliwia nieograniczone podróżowanie wszystkimi pociągami regionalnymi.
Jednak kolej padła ofiarą sukcesu własnej oferty handlowej.
Tłum pasażerów utknął na peronach i dworcach niemieckich, czasami na noc. W pociągach zabrakło po prostu miejsc. Pasażerowie mówili o katastrofalnym chaosie.
Zatłoczone pociągi kumulowały opóźnienia.
Jakoś nikt nie przewidział, by wprowadzić przy tej ofercie dodatkowe połączenia na najbardziej popularne kierunki. Liczba pociągów nie wzrosła, a pasażerów i owszem.
Inicjatywa rządu miała na celu zachęcenie ludzi do korzystania z transportu publicznego w obliczu rosnących cen paliw. W weekend wyjazd pociągiem nad morze przypominał jednak wakacyjne podróże Polaków z czasów PRL.
Bilet do nadmorskiego kurortu w Niemczech normalnie kosztował ponad 100 euro. Przy cenie 9 euro, na taki wyjazd zdecydowały się dodatkowo przy ładnej pogodzie tysiące dodatkowych osób.
W ciągu kilku tygodni w Niemczech sprzedano około 10 milionów biletów po 9 euro, ale liczba pociągów nie wzrosła. Ma się to zmienić w sezonie wakacyjnym.
9-Euro-Ticket works! Close body-feeling! Happy customer @DB_Presse #bahn #taxpayer pic.twitter.com/aj7dzqJAkl
— Andreas Steier (@AndreasSteier) June 4, 2022
Źródło: France Info