Wybory we Francji. Macron raczej z większością. Marine Le Pen wygrywa wysoko w swoim okręgu

Marine Le Pen. / Dostawca: PAP/EPA.
Marine Le Pen. / Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Chociaż wybory wygrała lewicowa koalicja Nupes, to pierwsze estymacje przyznają od 275 do 310 mandatów dla obozu prezydenta Macrona. Obóz Macrona potrzebuje do uzyskania parlamentarnej większości minimum 289 mandatów.

Lewicowa koalicja złożona ze Zbuntowanej Francji, socjalistów, komunistów i Zielonych może liczyć na 180 do 210 posłów.

W tej Unii Ekologiczno-Społecznej, Komunistyczna Partia Francji miałaby od 10 do 16 mandatów, Zieloni od 20 do 30 mandatów, PS od 24 do 29 mandatów, a LFI (Zbuntowani) od 96 do 115 posłów.

REKLAMA

Od 5 do 25 mandatów może zdobyć Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen. 15 mandatów pozwoliłoby tej partii wreszcie utworzyć grupę parlamentarną. Na 40 do 60 mandatów mogą liczyć centrowi Republikanie, a od 0 do 2 miejsc może zdobyć prawicowa Rekonkwista Erica Zemmoura.

To trochę inne proporcje, niż wyniki ogólnokrajowe. W skali całej Francji wygrała lewicowa Nupes 26.1%, przed Renesansem Macrona (25,6%), RN – 19,2%, Republikanami – 11,3% i Reconquete Zemmoura – 4,1%. Okręgi jednomandatowe rządzą się jednak swoimi prawami.

Marine Le Pen zresztą od razu skrytykowała „sklerotyczny i przestarzały system wyborczy”, który nie oddaje proporcjonalnie poglądów Francuzów.

Sama Maine Le Pen osiągnęła jednak duży sukces osobisty i w okręgu Hénin-Beaumont w Pas-de-Calais zdobyła w I turze 63,49%.

Musi jednak stanąć do dogrywki w II turze, bo niska frekwencja nie dała jej wymaganej większości ponad 50% głosów z wszystkich uprawnionych. Jej rywalem będzie kandydatka lewicy Marine Tondelier (17,56%).

Spora niespodzianka i ciekawostka to wyeliminowanie w I turze Jeana-Michela Blanquera, byłego ministra edukacji w IV okręgu wyborczym Loiret. Nie zakwalifikował się do drugiej rundy, wygrał tu kandydat RN z wynikiem 31,45%.

W swoim okręgu w Calvadosie pierwsze miejsce zajęła nowa premier Elisabeth Borne (36,5 %), ale ją także czeka dogrywka. Apelowała o walkę ze „skrajnościami” w imię zasad republikańskich i laicyzmu.

I wreszcie największa i przykra niespodzianka. W Var odpadł w I turze Eric Zemmour (23,19%). W II turze prawicę będzie reprezentował w tym okręgu kandydat Zjednoczenia Narodowego Maine Le Pen.

Wydaje się, że to koniec jego przygody z polityką i koniec projektu „Rekonkwisty”. Zemmour deklarował jednak dalszą walkę z islamolewicą Melenchona i lewicą technokratyczną Macrona.

REKLAMA