„Będziesz pan wisiał”! Słynne słowa Grzegorza Brauna na hiphopowym beacie [VIDEO]

Grzegorz Braun, Przemysław
Grzegorz Braun, Przemysław "Hans" Frencel Źródło: PAP, YouTube/Pięć Dwa
REKLAMA
„Będziesz pan wisiał”! Słowa, które Grzegorz Braun (Konfederacja) wygłosił z mównicy sejmowej, zyskały drugie życie w hiphopowym podkładzie do najnowszego singla rapera Przemysława „Hansa” Frencla.

Hans to legenda poznańskiej sceny rapowej – współtworzył takie projekty jak 52 Dębiec (największy hit – „To my Polacy”), Luxtorpeda (m.in. „Wilki Dwa”), czy Pięć Dwa (m.in. „Gniew”). Obecnie muzyk wraca po kilku latach przerwy ze swoją trzecią solową płytą, którą do tej pory promowały trzy single.

Pierwszy z nich „Dobre bomby” odnosi się do wojny na Ukrainie oraz wszystkich konfliktów. Artysta zwraca w kawałku uwagę na to, że nie ma czegoś takiego jak „dobre bomby”. Pociski – nieważne czy wystrzelone przez Rosjan czy Amerykanów – zawsze lecą po to, by kogoś zabić i nie powinniśmy się z tego ani cieszyć, ani tego relatywizować.

REKLAMA

„Lecą lecą dobre bomby
spadną tam na domy złe
lecą złe zawistne bomby
na dobre domy i niszczą je” – rapuje Hans.

Kolejny singiel „WDPC”, czyli „Wiadomość Do Prostego Człowieka”, jest dużo ostrzejszy i przypomina stary antypolicyjny utwór muzyka „Policyjne”. W „WDPC” raper przypomina słynne taśmy Morawieckiego, na których padły słowa o „zap*laniu za miskę ryżu”. Hans w mocnym, hiphopowym stylu odpowiada premierowi i całej klasie politycznej.

„Morawiecka! Co? Ty KU*WO!
Opozycjo! Co? Ty KU*WO!
Cała wiejska! Co? Ty KU*WO!
Polsko! Co? Naiwniaczko…” – słyszymy w singlu.

Trzeci singiel – „Dwóch największych świętych” – to klasyczny numer mówiący o tym, że nie należy się poddawać tytułowym świętym – „świętemu spokojowi” i „świętemu kompromisowi”.

Z kolei najnowszy singiel pod tytułem „Wisielec” jest o tyle ciekawy, że w podkładzie wykorzystano nagranie z sejmowego przemówienia Grzegorza Brauna. Chodzi o słynne „będziesz pan wisiał”, które konfederata skierował do ministra Adama Niedzielskiego. Sam utwór po pierwszym odsłuchu może sprawiać wrażenie, że nie ma związku z wystąpieniem polityka.

Jest to historia – jak czytamy prawdziwa – mężczyzny, który przy domowym obiedzie wybucha i zaczyna oskarżać swojego szwagra o to, że zdradza siostrę głównego bohatera, ma dziecko na boku i bierze narkotyki. Zgromadzeni przy stole reagują jednak tylko na język, którego używa mężczyzna. Ostatecznie matka wyrzuca bohatera piosenki z domu. Ten wypada na zewnątrz i zastanawia się „czy ktoś tam dziś usłyszał […] że mój własny szwagier, to ku*wiarz, ćpun i złodziej”?

Podobnie było z wystąpieniem Grzegorza Brauna – opinia publiczna zwróciła uwagę jedynie na to jedno zdanie, a w ogóle nie skomentowano samego wystąpienia, w którym poseł Konfederacji mówił m.in. o nadmiarowych zgonach z czasu pandemii, które nie były spowodowane koronawirusem, tylko zaniedbaniami.

REKLAMA