Bezprecedensowa inicjatywa brytyjska. Londyn „wypina się” na europejski trybunał…

Trybunał Praw Człowieka
Siedziba ETPC w Strasburgu. Gotowi do wystrzelenia kosmos. / Zdjęcie: Wikipedia
REKLAMA
Po tym jak Europejski Trybunał Praw Człowieka sprzeciwił się deportacji do Rwandy nielegalnych migrantów z Wielkiej Brytanii, Londyn postanowił zrobić porządek z wtrącaniem się tego organu, opanowanego w dużej mierze przez sędziów związanych z organizacjami Georgesa Sorosa.

Rząd brytyjski przedstawił w środę 22 czerwca w parlamencie projekt ustawy, która pozwoliłaby mu ignorować niektóre nakazy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wielka Brytania pokazuje, że jest poważnym państwem, które nie pozwala na wtrącanie się wątpliwej sądowniczej władzy międzynarodowej w rządzenie krajem.

Trybunał zablokował w ostatniej chwili odlot samolotu z migrantami do Rwandy, gdzie mieli składać ewentualne wnioski azylowe. Miało to odstraszyć przemytników ludzi i samych migrantów przed niebezpiecznymi dla ich życia podróżami przez Kanał La Manche. Specjalnie wyczarterowany samolot na krótko przed startem z angielskiej bazy wojskowej 14 czerwca, został sprzeciwem ETPC ze Strasburga uziemiony.

REKLAMA

Po tej decyzji, brytyjski rząd postanowił położyć tamę wtrącaniu się w jego sprawy i kompetencje. Nowa ustawa przewiduje, że rząd będzie mógł ignorować w tego typu decyzje ETPC, a poprawiona Karta Praw wzmocni „brytyjską tradycję wolności, jednocześnie wprowadzając do systemu dawkę zdrowego rozsądku” – powiedział minister sprawiedliwości Dominic Raab.

Nowa Karta Praw zastąpiłaby „ustawę o prawach człowieka”, która włączyła Europejską Konwencję Praw Człowieka do prawa brytyjskiego. Według ustawodawcy te reformy także „wzmocnią wolność słowa, pozwolą deportować większą ilość zagranicznych przestępców i lepiej chronić społeczeństwo” – mówił Dominic Raab. Wykluczył jednak wyjście Wielkiej Brytanii z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Przeciw nowym rozwiązaniom jest lewicowa Partia Pracy, główna partia opozycyjna, a także rozmaite tzw. organizacje pozarządowe. Przeciw jest także Amnesty International UK, która mówi, że to „ogromny krok wstecz”.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA