Napięcia w Tunezji. Islam może nie być religią państwową

Fot. ilustr. Tunezja Twitter
Fot. ilustr. Tunezja Twitter
REKLAMA
Tunezja w nowej konstytucji kraju chce znieść zapis o tym, że islam jest religią państwową. Ma natomiast pozostać „religią narodu”. Zmiana niby drobna, ale wywołuje napięcia społeczne i protesty radykałów islamskich.

We wtorek 21 czerwca prezydent Kaïs Saïed potwierdził, że islam nie zostanie zapisany w nowej konstytucji jako „religia państwowa”. Projekt nowej ustawy zasadniczej ma być poddany pod referendum, które zaplanowano na 25 lipca.

To sytuacja bezprecedensowa, jeśli chodzi o kraj arabski. Islam miałby być „tylko” religią narodu. Celem zmiany jest włączenie do społeczeństwa tunezyjskiego także wyznawców innych religii. Chodzi jednak także o walkę inspirowaną przez islamistów z partii Ennahdha (Renesans).

REKLAMA

„W następnej konstytucji Tunezji nie będziemy mówić o państwie, którego religią jest islam, ale o jego przynależności do Oummy (narodu)” – poinformował prezydent Tunezji. Dodał, że Oumma i państwo to dwie różne rzeczy.

Kaïs Saïed ma zatwierdzić projekt nowej konstytucji, który dzięki temu zostanie poddany pod głosowanie w referendum. Jego data przypada na 25 lipca, co też może nie być przypadkiem. To jeden dzień po rocznicy zamachu stanu, po którym Saied objął pełnię władzy.

Wcześniej Sadok Belaïd, prawnik stojący na czele komisji odpowiedzialnej za opracowanie tekstu nowej konstytucji, mówił w wywiadzie dla francuskiego CNews, że projekt nowej ustawy zasadniczej rezygnuje z odniesień do islamu i szariatu. Konstytucja ma pomóc m.in. w zwalczaniu wpływów islamistycznej partii Ennahdha.

Źródło: Valeurs

REKLAMA