Powyborcze nerwowe ruchy polityczne we Francji

Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
REKLAMA
Scenariusze powyborcze są różne. Od mniejszościowego rządu, przez rozwiązanie parlamentu i ponowne wybory, po próbę utworzenia większości prezydenckiej. Potencjalni partnerzy to socjaliści i Zieloni, którzy w ramach koalicji lewicowej Nupes uzyskali prawie 50 mandatów lub np. centrowa koalicja Republikanie-UDI z 74 mandatami.

W niedzielę 19 czerwca koalicja Emmanuela Macrona „Razem” wygrała wybory i zdobyła 245 mandatów, ale do bezwzględnej większości potrzeba jej 289 posłów. Nie można wykluczyć „podkupywania” deputowanych.

21 czerwca rząd Elisabeth Borne podał się do dymisji, ale Macron jej nie przyjął. Nie było też dotąd oficjalnego komentarza prezydenta. Porażka obozu prezydenckiego jest dotkliwa i osłabia także pozycję Macrona w UE.

REKLAMA

Od wtorku 21 czerwca rano Emmanuel Macron przyjmował po kolei szefa Republikanów (LR) Christiana Jacoba, później socjalistę Oliviera Faure’a, a dalej byli François Bayrou (Modem), Stanislas Guérini (Renesans – LREM), Marine Le Pen (RN) i komunista Fabien Roussel.

Na środę został przewidziany Julien Bayou (Europa, Ekologia, Zieloni – EELV). Czas ucieka, bo od czwartku Macrona czekają ważne spotkania międzynarodowe (m.in. Rada Europejska).

REKLAMA