Francja ma największą społeczność żydowską w Europie, która liczy prawie 500 000 osób. Ma też jedną z największych kolonii muzułmanów, którzy przenoszą do tego kraju problemy z Bliskiego Wschodu, w tym niechęć do Żydów.
Nic więc dziwnego, że Francja jest krajem, w którym społeczność żydowska czuje się najmniej bezpiecznie i to pomimo ochronnych działań państwa.
EJA opublikowała wskaźniki „jakości życia” dla Żydów w poszczególnych krajach, oparte na sondażach i badaniach. Dotyczyły 4 obszarów – poczucia bezpieczeństwa, stosunku miejscowej ludności do Żydów i Izraela, antysemityzmu i wreszcie „działań rządów”. Pod uwagę brano statystyki dotyczące incydentów antysemickich, liczby miejsc pamięci o Holokauście, budżetu na bezpieczeństwo miejsc żydowskich, wolności kultu judaistycznego i zachowania władz wobec praktyk żydowskich, takich jak obrzezanie czy ubój rytualny.
Badania zostały przeprowadzone przez Institute for Jewish Policy Research w Londynie we współpracy z Agencją Unii Europejskiej ds. Praw Podstawowych. Francja znalazła się na 10. miejscu (68/100) zaraz przed… Polską. Trochę pokazuje to dowolność owej statystyki, bo w naszym kraju akurat nie trzeba stawiać policjanta przed każdą synagogą…
Za Polską jest jeszcze na 12 pozycji tylko… Belgia. Pierwsze miejsce zajęły Włochy (79 punktów na 100), a drugie Węgry. Pośrodku stawki za „całokształt” są jeszcze Niemcy, Hiszpania, Dania, Wielka Brytania, Szwecja, Niderlandy.
Węgry podobno najlepiej radzą sobie z antysemityzmem. Belgia jest ostatnia w podejmowaniu działań na rzecz społeczności żydowskiej. Tego typu raporty służą jednak także uprawianiu polityki i np. naciskowi na pewne stolice europejskie, że np. za mało robią w tym „temacie”.
Źródło: AFP
