Łódzkie. Nieoczekiwany finał kłótni na drodze ekspresowej

Policja
Policja. Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA
Po sygnale od zaniepokojonych podróżnych policjanci z Rawy Mazowieckiej pojechali na drogę ekspresową S8, aby pomóc kobiecie, którą – jak zgłaszano – szarpie jakiś mężczyzna. Jak się okazało, kobieta kierowała mimo zakazu, a jej partner był poszukiwany przez sąd.

Do zdarzenia doszło w środę około południa. Zaniepokojeni podróżni zaalarmowali dyżurnego rawskiej komendy, że na zjeździe z drogi ekspresowej S8 w Rawie Mazowieckiej stoi auto, a obok niego mężczyzna szarpie kobietę.

Policjanci na miejscu zastali 22-letnią mieszkankę Kielc, która w trakcie jazdy pokłóciła się ze swoim partnerem. Oboje wysiedli z samochodu i wyjaśniali nieporozumienia między sobą. Okazało się jednak, że kobieta od blisko roku ma sądowy zakaz kierowania pojazdami – przekazała PAP mł. asp. Agata Krawczyk z rawskiej komendy.

REKLAMA

Co ciekawe, 37-letni partner kielczanki, kiedy usłyszał syreny policyjne nadjeżdżającego radiowozu, ukrył się w pobliskich krzakach. Wiedział bowiem, że jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości do ustalenia miejsca pobytu. Funkcjonariusze bez problemu odnaleźli jego kryjówkę.

Kobiecie, która odpowie za naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Samochód, którym podróżowała para, został odholowany na policyjny parking.

Źródło: PAP

REKLAMA