Marianna Schreiber, żona Łukasza Schreibera, który jest ministrem w pisowskim rządzie, wynajęła platformę na tzw. „paradzie równości” w Warszawie. Jeszcze niedawno było jej nie po drodze z LGBT.
Żona pisowskiego ministra i założycielka programowo lewicowej partii Mam dość! (niektórzy uważają, że to tzw. „trolling” ponieważ postulaty partii brzmią mało poważnie), czyli Marianna Schreiber, weźmie udział w warszawskiej paradzie równości.
Schreiberowa od dłuższego czasu pokazuje, że ma karierę swojego męża za nic i dla odrobiny rozgłosu jest gotowa ją zniszczyć – pozując roznegliżowana lub jawnie krytykując działania rządu, którego członkiem jest przecież jej mąż.
Teraz początkująca polityk postanowiła wziąć udział w tęczowym przemarszu przez stolicę Polski. Niby nic dziwnego, bo ten kto śledzi internetową działalność Schreiberowej, ten wie, że pasuje ona tam jak ulał.
Z tym, że jeszcze kilka lat temu żona ministra robiła zdjęcie dziecku w komunikacji miejskiej, które miało przy sobie tęczową torbę, i pisała „Won z Mojego Miasta” (pisownia oryginalna).
Jak widać poglądy pani Schreiber zmieniły się na takie, które łatwiej zaakceptować w mainstreamowych mediach.
Oto usunięty tweet Marianny Schreiber, żony posła @pisorgpl @LukaszSchreiber
Panie pośle, pan się odniesie do tweeta pańskiej żony?
Cierpliwie zaczekam… pic.twitter.com/SdC69sXU6v— Jacek Liberski 🇵🇱🇺🇦🇪🇺🇺🇸🏳️🌈 (@jacek_liberski) October 16, 2018