
Przedstawiciel Konfederacji, Sławomir Mentzen, był gościem programu „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”. Polityk odniósł się między innymi do słów Jarosława Kaczyńskiego oraz do sytuacji na Ukrainie.
W programie pokazano fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. – Ja często zadaję pytanie, czy lepiej być zadłużonym czy okupowanym, tak jak część Ukrainy, co jest lepsze, czy być mordowanym, mieć spalone domy, być zmuszonym do ucieczki czy też musieć nawet płacić jakieś długi. Ja jestem głęboko przekonany, że lepiej jednak płacić długi – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
„Problem polega na czym innym”
– Podoba się Panu ta logika prezesa Prawa i Sprawiedliwości? – zapytał Sławomira Mentzena prowadzący program Bogdan Rymanowski. – Jest oczywistą racją, że lepiej być zadłużonym niż mordowanym – odparł polityk Konfederacji.
Jego zdaniem „skończy się być może na tym, że będziemy mieli i długi i wojnę”.
– Problem polega na czym innym. To, że należy się zbroić to my wiemy co najmniej od 2014 roku, kiedy po raz pierwszy zaczęła się wojna na Ukrainie i mam takie dosyć silne wrażenie, że tych ładnych parę lat przespaliśmy – powiedział Mentzen.
„Powinno nam bardzo zależeć na tym, żeby…”
– Mówimy wszyscy, z czym się zgadzam, że dobrze byłoby, żeby to Ukraina zadecydowała, kiedy chce skończyć tę wojnę. Tylko Ukraina prowadzi tę wojnę na nieswoim sprzęcie. Jest całkowicie uzależniona od dostaw zza granicy – podkreślił.
Polityk podkreślił, że w związku z tym „zachód w każdej chwili może powiedzieć Ukrainie, że jeżeli chcecie prowadzić tę wojnę, to prowadźcie ją sobie, ale bez naszych czołgów”.
Prowadzący dopytywał czy Mentzen widzi „takie zagrożenie, że to się stanie już, w ciągu kilku dni, kilku tygodni”. Jak zauważył Rymanowski „Ameryka i Wielka Brytania chcą pomagać Ukrainie”.
– Jest to w interesie Stanów Zjednoczonych, żeby ta wojna tam trwała. Natomiast w interesie nikogo w zasadzie w Europie kontynentalnej nie jest to, żeby ta wojna trwała – zauważył przedstawiciel Konfederacji.
Mentzen wyjaśnił też, co jest w interesie Polski. – W interesie Polski jest to, żeby się ta wojna jak najszybciej zakończyła zwycięstwem Ukrainy. Jest to zupełnie oczywiste, nie możemy dopuścić do sytuacji, żeby wojska rosyjskie stanęły koło Przemyśla – powiedział.
– Powinno nam bardzo zależeć na tym, żeby Ukraińcy tę wojnę wygrali – dodał.
– Ale spójrzmy na liczby. Przed wybuchem tej wojny Polacy mieli w sumie więcej czołgów niż Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy i Włosi razem wzięci. Połowę tych czołgów wysłaliśmy na Ukrainę. To czym my chcemy bronić dalej Ukrainy przed Rosją? Albo czym chcemy odbić tereny zajęte przez Rosję? – pytał.
„Musimy zmierzyć się z rzeczywistością”
– Czyli Pan by nie wysyłał tych czołgów? – dopytał Rymanowski.
– Nie mówię, że bym nie wysyłał. Mówię, że musimy zmierzyć się z rzeczywistością, a rzeczywistość jest taka, że tych czołgów w tym momencie Europie nie ma, którymi jesteśmy w stanie Ukrainie za bardzo pomóc – wyjaśnił Mentzen.
– Będzie, podejrzewam, prędzej czy później trzeba pogodzić się z rzeczywistością i jakiś rozejm tam zostanie zawarty. Osobiście mało wierzę w to, żeby Ukraina wróciła do swoich granic sprzed wybuchu wojny – podsumował.
„W interesie Polski jest to, żeby się ta wojna jak najszybciej zakończyła zwycięstwem Ukrainy” – @SlawomirMentzen o sytuacji na Ukrainie, ilości czołgów, które oddaliśmy i teraz nie mamy oraz szansach na rozejm pic.twitter.com/9qnEiQueCc
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) June 26, 2022
Źródło: PAP/Polsat News