CBŚP zatrzymało członków gangu. Przemycali narkotyki do Polski

CBŚP. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP
CBŚP. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP
REKLAMA

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji na polecenie zachodniopomorskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali kolejnych pięciu mężczyzn podejrzanych o udział w gangu, którego członkowie przemycali narkotyki z Hiszpanii do Polski m.in. za pomocą awionetki.

Rzeczniczka CBŚP podinspektor Iwona Jurkiewicz przekazała, że nad sprawą pracują policjanci z wielkopolskiego Centralnego Biura Śledczego Policji pod nadzorem Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie.

REKLAMA

Funkcjonariusze ustalają sposób działania i kolejnych podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się organizowaniem przemytu marihuany z Hiszpanii do Polski – podkreśliła policjantka.

Jak ustalono, członkowie gangu przemycali narkotyki zarówno drogą lądową przy użyciu samochodów ciężarowych, jak również drogą lotniczą za pomocą niewielkiego samolotu typu awionetka – przekazała.

Wskazała, że w minionym tygodniu w woj. wielkopolskim policjanci CBŚP, wsparci przez CPKP BOA i SPKP, przeprowadzili kolejne uderzenie w gang, podczas którego zatrzymali pięciu mężczyzn w wieku od 31 do 43 lat. – Niektórzy z nich pełnią funkcje kierownicze jednego z poznańskich, nieformalnych klubów motocyklowych – zaznaczyła.

Podczas przeszukań policjanci zabezpieczyli marihuanę, tabletki ecstasy, amfetaminę, paralizatory, kije bejsbolowe, maczety, kastety oraz emblematy z napisem „policja″. Ponadto policjanci odzyskali motocykl Harley Davidson, wart ok. 20 tys. euro, który został skradziony w Niemczech w 2018 roku. Zabezpieczono także do badań motocykl i silnik motocyklowy marki Harley Davidson, w związku z brakiem cech identyfikacyjnych – wyliczyła.

Zatrzymani zostali doprowadzeni do Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie.

„Prokurator przedstawił jednemu z zatrzymanych zarzut utworzenie i kierowania zorganizowaną grupa przestępczą oraz pozostałym zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej” – poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

PK wskazała, że pozostałe zarzuty dotyczą wewnątrzwspólnotowego przemytu znacznych ilości narkotyków, a także prania pieniędzy. „Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd w pełni podzielił argumentacje prokuratora, uwzględnił wnioski i zastosował tymczasowe aresztowanie wobec wszystkich podejrzanych” – podała PK.

„Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono ciągnik siodłowy z naczepą, Mercedes GLE, Audi A6, 3 motocykle Harley Davidson, motocykl Yamaha oraz blisko 120 tysięcy złotych w różnej walucie. Łączną wartość zabezpieczonego mienia wstępnie oszacowano na kwotę ponad milion złotych” – zaznaczyła PK.

Łącznie w tym śledztwie zarzuty usłyszało już 12 osób. Wśród nich jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. „Do jednych z pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło już w grudniu 2021 roku, kiedy funkcjonariusze CBŚP na lotnisku pod Zieloną Górą, dokonali kontroli samolotu zaraz po wylądowaniu. W tylnej części maszyny ujawnili torby z zapakowaną próżniowo marihuaną o wadze 73 kg” – przypomniała PK.

„Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że członkowie grupy przestępczej kupili nową awionetkę o wartości blisko 200 tysięcy euro, którą sprowadzili w częściach z Ukrainy. Jeden z nich miał wieloletnie doświadczenie jako pilot i posiadał wiedzę dotyczącą umiejętnego poruszania się po mało uczęszczanych lądowiskach w Polsce i innych krajach Europy” – podała PK.

„Podejrzani startowali z lotniska dla małych samolotów w Polsce, a następnie lecieli przez Niemcy i Francję do Hiszpanii. W zależności od warunków pogodowych lądowali także na małych lotniskach znajdujących się na terenie tych krajów, nocowali, w razie potrzeby dokonywali niezbędnych napraw maszyny we własnym zakresie. Po dotarciu na miejsce oraz załadowaniu towaru, w ten sam sposób wracali do Polski. Jednorazowo byli w stanie przetransportować kilkadziesiąt kilogramów ładunku” – dodała PK.

Za zarzucane czyny podejrzanym może grozić do 15 lat więzienia.

REKLAMA