Francuski minister martwi się, że „ukraińskie uchodźczynie w Polsce nie mają dostępu do aborcji”

Francuski minister ds. Europy Clement Beaune / Foto: screen YouTube / France Inter
Francuski minister ds. Europy Clement Beaune / Foto: screen YouTube / France Inter
REKLAMA

Były sekretarz stanu, a obecnie nawet minister ds. Europy, Clement Beaune to postać w Polsce dobrze znana. Jeden z młodych ulubieńców Macrona jest gejem i orędownikiem środowisk LGBTQ. Krytykował m.in. Polskę i Węgry za „prześladowania” tych grup.

W związku z uchwałami kilku samorządów polskich o ochronie rodziny, wybrał się nawet do naszego kraju „badać sprawę” na miejscu. Teraz „martwi” się na Twitterze, że „ukraińskie uchodźczynie w Polsce nie mają dostępu do aborcji”.

REKLAMA

Jakoś w „publicystyce” społecznościowej Beune’a trudno znaleźć jakiekolwiek pochwały dla naszego kraju, który miliony Ukraińców przyjął na swoim terytorium. Przypomina się tu biblijne przysłowie o belce we własnym oku…

Beaune wykorzystuje w dodatku temat Ukrainek do ataku na polskie zasady ochrony życia nienarodzonych dzieci. Dodaje, że „Francja postanowiła pomóc tym kobietom, wspierając stowarzyszenia, które umożliwią im dostęp do aborcji w Europie”. W komunikacie rządowym jest też o „zamachu” ze strony Polski na ich „prawa fundamentalne”.

Zapewne także aborcjonistki krajowe dostaną z tej puli kolejne „granty” na „pomoc uchodźcom”, chociaż sama Polska nie może się jakoś na podobne przejawy finansowej solidarności w przyjmowaniu wszystkich innych uchodźców doczekać. Dadzą za to chętnie pieniądze na zabijanie ukraińskich dzieci w łonie ich matek, jakby śmierci tych już narodzonych było im za mało.

We francuskim komunikacie ministerialnym jest mowa o dotacji 60 tys. euro na „aborcję bez granic”. Będzie „numer pomocy” dla Ukrainek w Polsce, a także możliwość asysty celem aborcji. „Bezczelne są te…”, ale dokończenie całego epitetu znajdziecie u „Dobrego wojaka Szwejka” Haszka. Czekamy też na reakcję polskiego rządu, bo przecież Francja w ten sposób popiera łamanie polskiego prawa przez stowarzyszenia proaborcyjne… Może by tak Warszawa sypnęła podobną kwotą dla obrońców życia? W końcu się wystrasza i oduczą ingerencji.

REKLAMA