Robił TO seryjnie w pociągach siedząc naprzeciwko kobiet. Jego linią obrony była… głupota

Mężczyzna w pociągu. / Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
Mężczyzna w pociągu. / Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
REKLAMA

We francuskim Nevers, niedawno wypuszczony z więzienia niejaki Mehdi, zaczął masturbować się publicznie i seryjnie w pociągach. Adwokaci na jego obronę przywołali „deficyt intelektualny”. Mehdi stanął przed sądem karnym w Nevers 1 lipca i przyznał się do „seksualnych popisów”.

Jest recydywistą, bo w ciągu miesiąca skargi wpłynęły od trzech kobiet. Kiedy zauważał samotne niewiasty w przedziale, siadał naprzeciwko nich i dokonywał masturbacji. W przypadku jednej z ofiar próbował też ją obłapywać.

REKLAMA

Młode kobiety odważyły się poskarżyć konduktorom. Kolej z kolei powiadomiła policję, a ta po każdej skardze zatrzymywała 22-letniego onanistę Mehdiego. Co z tego, kiedy był szybko zwalniany i wracał do swojego „nałogu”. Za trzecim razem, 29 czerwca postawiono go w trybie pilnym przed sąd.

W sądzie przyznał się do winy, ale dziwnie się zachowywał. Na jaw wyszło, że zwolniony z więzienia w styczniu, przerwał na wolności leczenie, a przyjmował wcześniej leki psychotropowe i antydepresyjne. Podważał też wnioski biegłego psychiatry i twierdził, że opinia, iż nie ma zaburzeń inteligencji jest… nieprawdziwa. Głupota była jego jedyną linią obrony, by uniknąć więzienia.

22-latek został jednak ostatecznie skazany na 18 miesięcy więzienia. Zapewne podleczą i Mehdi wyjdzie dość szybko na wolność z nowymi zaleceniami, by unikał pociągu w pociągu…

REKLAMA