Kolejna fala i szpryca tylko dla zaszprycowanych. Tak media urabiają Polaków [VIDEO]

Prof. Andrzej Fal / Foto: screen YouTube/MedExpress TV
Prof. Andrzej Fal / Foto: screen YouTube/MedExpress TV
REKLAMA

Gościem na antenie Polsat News był prof. Andrzej Fal. Pandemiczny ekspert już przygotowuje widzów na kolejną falę mniemanej pandemii.

Prowadząca rozmowę z pandemicznym ekspertem dziennikarka podkreślała, że we Włoszech jest obecnie około miliona pozytywnych wyników testów, a statystyki rosną też m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech czy Hiszpanii.

REKLAMA

– Wydaje mi się, że to jest rzecz chyba co do której większość z nas nie miało wątpliwości, że to nastąpi, bo podobny scenariusz mieliśmy w zeszłym roku, że późną wiosną czy wiosną cieszyliśmy się, nawet ogłaszaliśmy, że epidemia ma się ku końcowi, po czym w czasie lata, a już w szczególności w tym okresie powrotów do szkoły, czyli mówimy tutaj o powiedzmy końcówce sierpnia i wrześniu, okazywało się, że tak naprawdę wirus nie odpuścił – powiedział prof. Fal.

Dziennikarka dopytywała także o Polaków, którzy spędzają wakacje we Włoszech oraz skutki tego stanu rzeczy dla rozwoju mniemanej pandemii w Polsce.

– Zdecydowanie przywieziemy wirusa, przywieziemy kolejne warianty – fakt, że nie różniące się zdecydowanie od poprzednich wariantów. Właściwie wyliczamy je tylko dla porządku, bo jedyne, co umiemy o nich powiedzieć, to że są jeszcze bardziej zakaźne niż poprzednie warianty, natomiast wydaje się, że ich przebieg i skutki przez nie pozostawiane trwale nie są w żaden sposób gorsze, czy silniejsze niż były poprzednie – przyznał pandemiczny ekspert.

– Ale rzeczywiście wysycimy się tym wariantem i te liczby zachorowań w Polsce już zdecydowanie rosną – dodał prof. Fal.

Widzowie Polsatu mogli się też dowiedzieć, że niemiecki rząd już przygotowuje się na kolejną falę. – Czy polski rząd już teraz powinien takie kroki również podjąć? – pytała prowadząca.

– Myślę, że tak i miałem taką nadzieję po wypowiedzi pana premiera parę tygodni temu, że za kilka tygodni sam zamierza zaszczepić się czwartą dawką, co dla mnie było jakby powiedzeniem, że za kilka tygodni będzie dostępna czwarta dawka, żeby właśnie przypomnieć tę odporność, czyli zwiększyć poziom tych przeciwciał, które to spadają nieodwołalnie. A ta fala czy, przepraszam, kolejne wzrosty zachorowań się ku nam zbliżają – zapowiedział prof. Fal.

Na antenie Polsatu padło też stwierdzenie, że szpryca przeciwko omikronowi, według niektórych lekarzy, może być przyjmowana tylko przez zaszprycowanych wcześniej podstawową dawką.

– To zdecydowanie tak, my tutaj mówimy nie o tym, że to jest nowe szczepienie, zaczynamy ab ovo jako samodzielne. Nie – to jest kontynuacja immunizacji, która toczy się w trakcie pandemii od półtora roku – zaznaczył pandemiczny ekspert.

REKLAMA