Polaków nie stać na drakońskie mandaty? Coraz częściej odmawiają ich przyjęcia

Policyjna kontrola, wysokie mandaty.
Policyjna kontrola. (Fot. PAP)
REKLAMA

Po radykalnej podwyżce mandatów, kierowcy częściej odmawiają ich przyjęcia, licząc, że sąd potraktuje ich łagodniej. Bywa to złudne – czytamy w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”.

Jak napisano w gazecie, o jedną czwartą wzrosła w tym roku liczba spraw, które mają trafić do sądu, o wykroczenia drogowe.

REKLAMA

„Powód? Z jednej strony kierowcy powszechniej kwestionują wysokie mandaty i nie chcą ich przyjąć, z drugiej strony – policja ostrzej traktuje najpoważniejsze wybryki na drodze i częściej kieruje do sądu wnioski o ukaranie” – wskazano.

Nowe stawki mandatów obowiązują już pół roku, jednak dla części kierowców nadal są zaskoczeniem, stąd w pierwszym odruchu niektórzy odmawiają ich przyjęcia. Jedni chcą odsunąć w czasie karę finansową, inni liczą, że sąd potraktuje ich łagodniej, co rzadko ma miejsce – komentuje insp. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Dziennik wskazuje, że spadła liczba kradzieży samochodów, także w dużych aglomeracjach. Jednak coraz częściej kradzione są auta drogie, bezkluczykowe, które już w częściach trafiają na internetowe giełdy.

„Od stycznia do maja ubiegłego roku policjanci sporządzili ponad 71 tys. wniosków o ukaranie, w tym samym czasie roku obecnego już przeszło 88 tys. – to o 17 tys. więcej, co oznacza 24-proc. wzrost” – wynika z danych KGP, o które wystąpiła „Rzeczpospolita”. Dodano, że zdecydowana większość, bo aż 96 proc. wniosków, dotyczyło kierowców, pozostałe innych użytkowników dróg – pieszych czy rowerzystów.

Jak czytamy, zgodnie z przepisami, jeśli złapany na wykroczeniu kierowca nie przyjmie mandatu, to policjant sporządza wniosek o jego ukaranie, wysyła go do sądu, i ten rozstrzyga sprawę. „Dzieje się tak i wtedy, gdy ktoś szczególnie podpadł – np. przekroczył prędkość, wyprzedzał na zakazie i rozpędzał pieszych na przejściu – a policjant uzna, że mandat w takiej sytuacji to za mało” – informuje „Rz”.

REKLAMA