Już drugi Francuz „zginął za Ukrainę”

Wojna rosyjsko-ukraińska w Donbasie. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
Wojna rosyjsko-ukraińska w Donbasie. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Już drugi Francuz zginął za Ukrainę, co potwierdzono oficjalnie. Według podanych dopiero teraz informacji przez RTL, 25 czerwca zginął francuski ochotnik służący w szeregach Ukraińskiej Legii Międzynarodowej.

Jest to niejaki Adrien D., lat 20. Wstąpił w szeregi Legii już na początku wojny. Został ciężko ranny w pierwszych dniach czerwca, w czasie rosyjskiego ostrzału artyleryjskiego na froncie w okolicach Charkowa. Był w komie i leczono go w szpitalu polowym w rejonie frontowym.

REKLAMA

Według Damiena Magrou, rzecznika Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy, Adrien D. był jednym z pierwszych, którzy wstąpili w szeregi armii ukraińskiej. Wyjechał na front 1 marca, kilka dni po rozpoczęciu konfliktu. Damien Magrou chwalił wyjątkową odwagę młodego człowieka.

To drugi francuski żołnierz, który zginął w tej wojnie. Także na początku czerwca MSZ na Quai d’Orsay potwierdziło śmierć Francuza w „walkach na Ukrainie”. Ministerstwo przekazało też kondolencje rodzinie zabitego.

Od początku konfliktu media donosiły o wielu zagranicznych ofiarach rosyjskiej agresji. Sami Rosjanie twierdzili nawet, że „wyeliminowali” także kilkudziesięciu ochotników z Polski. Biorąc jednak poprawkę na aspekt propagandowy, wydaje się, że armia rosyjska rzeczywiście stara się z pewną zaciętością eliminować zagranicznych ochotników, co ma mieć charakter odstraszający, ale i stanowi bezpośredni akt zemsty za popieranie Kijowa.

REKLAMA