Jacek Międlar skazany w procesie z oskarżenia loży B’nai B’rith. „Mamy do czynienia z ewidentną nagonką”

Jacek Międlar. Foto: PAP
Jacek Międlar. Foto: PAP
REKLAMA

Zakończyła się sprawa, jaką Jackowi Międlarowi wytoczyła loża B’nai B’rith. „Mamy do czynienia z ewidentną nagonką środowisk żydowskich na Jacka Międlara” – tak wyrok skomentował Tomasz Sommer, redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” i nczas.com.

Sąd skazał mnie na rok ogr. wolności (mam już 3 lata) w procesie z oskarżenie loży B’nai B’rith. Dojdzie do tego z kilkanaście tys. zł opłat! – napisał dziś, w czwartek 7 lipca, były ksiądz.

REKLAMA

O co chodziło w sprawie? I jaki był jej przebieg?

23.06.2022 odbyła się ostatnia rozprawa z subsydiarnego aktu oskarżenia autorstwa żydowskiej loży B’nai B’rith – tak komentował ostatnie zdarzenia Jacek Międlar na portalu wprawo.pl. – Zostałem przez nich oskarżony m.in. za cytowanie Talmudu, Jezusa (Łk 11,29), hasło „Polska antybanderowska”, wskazanie, że niedoszła szefowa American Jewish Committee na warszawskim lotnisku ukradła kosmetyki za ponad 1,6 tys. złotych i potępianie nienawiści wynikającej z doktryny Talmudu. Tak, krótko mówiąc oskarżono mnie za to, że śmiałem skrytykować ksenofobiczne ustępy rzekomo świętej księgi oraz wspomniałem o złodziejce, która miała piastować kierownicze stanowisko w AJC. Prokuratura, w oparciu o opinie biegłego, dwukrotnie umorzyła postępowanie, ale Żydzi postanowili wnieść subsydiarny akt oskarżenia. Na moje oko na prawników wydali kilkadziesiąt tysięcy złotych. Z zeznań członka loży B’nai B’rith wywnioskowałem, że ich nienawiść (tak to odbieram) do mnie jest podyktowana m.in. opublikowaniem książki „Polska w cieniu żydostwa. Wielcy Polacy o Żydach”. Tym bardziej zachęcam Państwa do lektury. Historia jest nauczycielką życia. I na koniec smaczek. Podczas rozprawy oskarżyciele podnosili także (musi ich to bardzo boleć), że wspieracie mnie Państwo w bataliach sądowych. Jak widać, niektórzy to lubią patrzeć innym do sakiewki. To że mnie wspieracie ich zdaniem także ma być powodem dlaczego mam ponieść tak wysoką karę za opinie i przytaczanie faktów.

Czy przypadkiem nie powinna interweniować polska prokuratora?

B’nai B’rith (Synowie Przymierza) to nieregularna loża masonerii żydowskiej. Powstała w połowie XIX wieku w Nowym Jorku i szybko zaczęła budować swoje wpływy na całym świecie. W Polsce pojawiła się w październiku 1922, w Krakowie. W 1938 roku zdelegalizował ją swoim dekretem prezydent Ignacy Mościcki.

„Powróciła” kilkaset lat później, na mocy decyzji ówczesnej głowy państwa, Lecha Kaczyńskiego.

Mamy do czynienia z ewidentną nagonką środowisk żydowskich na Jacka Międlara. Czy przypadkiem nie powinna interweniować polska prokuratora, by ją powstrzymać? – tak całą sprawę skomentował na Twitterze Tomasz Sommer, redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” i nczas.com.

Jacek M. skazany za te słowa. „Stalinowski cyrk”

REKLAMA