POTĘŻNA awaria internetu i telefonów w całym kraju. Nie działał nawet numer alarmowy

SMS
Zdjęcie ilustracyjne / foto: PxHere
REKLAMA

Przez cały piątek Kanadyjczycy, korzystający z usług jednej z dwóch największych firm telekomunikacyjnych, nie mieli dostępu do Internetu. Problemy miały także rząd, miasta, banki i firmy, a nawet policja i pogotowie.

Klienci firmy Rogers we wczesnych godzinach porannych w piątek stracili dostęp do Internetu, telewizji kablowej tej sieci, nie działały także telefony stacjonarne i komórkowe stacjonarne Rogersa i operatorów korzystających z jego sieci.

REKLAMA

Rogers ma ok. 9 mln klientów telefonii komórkowej i ok. 3 mln klientów korzystających z dostępu do telewizji i Internetu – przypomniały kanadyjskie media.

Dopiero około godz. 23 firma poinformowała, że klienci zaczynają mieć znów dostęp do sieci. Firma nie podała jednak przyczyny problemów.

Prezes Rogersa Tony Staffieri napisał na Twitterze, że „wiemy, iż liczycie na Rogersa z tym, co dla Was najważniejsze; traktujemy tę odpowiedzialność bardzo poważnie, a dziś Was zawiedliśmy”.

Kanadyjski wywiad elektroniczny, Communications Security Establishment podawał, że „nie ma żadnych wskazówek”, iż załamanie się sieci Rogersa jest powiązane z np. cyberatakiem.

Satyryczny portal „The Beaverton” podsumował, że „Putin stwierdził, że cyberatak na Kanadę nie jest konieczny, skoro Rogers jest znacznie bardziej skuteczny”.

Media wyliczały, że wśród dotkniętych problemami z łącznością znalazły się agencje rządowe, w tym m.in. kanadyjski urząd skarbowy.

Nie działała aplikacja ArriveCan, z której korzystać muszą podróżni przylatujący i przyjeżdżający do Kanady – podały kanadyjskie służby graniczne na Twitterze.

W wielu sklepach nie można było płacić kartą, problemy miał m.in. operator płatności kartowych Interac, kłopoty były również z popularną usługą szybkiego przesyłania przelewów emailem.

Problemy z siecią Rogersa oznaczały m.in. utrudnienia dla jego klientów z telefonem alarmowym 911, którego w Kanadzie używa się, by połączyć się z policją, pogotowiem ratunkowym i strażą pożarną. Media zwracały uwagę, że od 2017 r. regulacje Canadian Radio-television and Telecommunication Commission (CRTC – odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji) wymagają od operatorów zapewniania łączności z 911, nawet jeśli ich sieć nie działa. CRTC napisała w tweecie, że również jej telefony są wyłączone.

W kwietniu ub.r. podobne problemy pojawiły się podczas uaktualniania systemów, tak wówczas tłumaczyła swoje problemy firma. W mediach pojawiły się wypowiedzi analityków, którzy twierdzili, że i tym razem problemem są aktualizacje wewnętrznych systemów Rogersa. Szacowali też, że zwroty i rekompensaty dla klientów mogą wynieść nawet 28 mln CAD.

REKLAMA