
W merostwie Paryża odbyła się debata na temat plagi gryzoni w mieście, która jako żywo przypominała dialog komiwojażera z chłopem w „Maści na szczury”: Sprzedawca krzyczy – Maść na szczury! Maść na szczury! Podchodzi doń chłop i zainteresowany działaniem specyfiku pyta: – Panie, ale jak to działa? – Bardzo prosto – odpowiada handlarz i wyjaśnia: – Łapiesz pan szczura, wieszasz go pan za ogon, smarujesz maścią, dwa tygodnie i szczur zdycha. Chłop logicznie pyta: – To nie można go zabić od razu? – Wiesz pan – można tak, a można i tak…
Z tym, że rozmowy radnych z francuskiej stolicy były chyba jeszcze bardziej absurdalne. Centroprawicowy radny przedstawił projekt zwalczania szczurów, ale lewicowa rada miasta odrzuciła wniosek. Przedstawicielka większości z Partii Animalistycznej i grupy Zielonych; oponowała, by nie używać nazwy „szczur”, bo jest „nacechowana negatywnie”.
Proponowała nazwę zastępczą „surmulot” (myszowaty). Dodała, że nie wolno gryzoni zabijać, ale można je co najwyżej usunąć. Takie uwagoi wygłosiła 7 lipca, radna Paryża z XVIII dzielnicy niejaka Douchka Markovic.
Żeby było śmieszniej, centroprawicowy radny Paul Hatte bronił w ten sposób przed szczurami lokatorów paryskich mieszkań socjalnych. Radna zamiast deratyzacji zaproponowała… zatkanie dziur i instalowanie kratek w łazienkach.
Paryż i Marsylia to jedne z dziesięciu miast na świecie najbardziej zaszczurzonych. Niedawno TV hiszpańska z okazji finału piłkarskiej LM odwiedziła także plac przed katedrą Notre Dame, a w czasie relacji, dziennikarza wystraszył olbrzymi szczur.
Douchka Markovic nie tylko broniła szczurów, ale zwracała uwagę na pożyteczną rolę „surmulotów” jaką „na co dzień odgrywają w kanałach, usuwają setki ton odpadów i odblokowując rury”. Stwierdziła, że szczury są „niezbędne do zarządzania kanałami miasta Paryża”, a z powierzchni można je usunąć sprzątając ulice i dbając, by nie było tam resztek jedzenia. .
„Do tego należy dodać zatykanie otworów umożliwiających szczurom wędrownym wchodzenie w górę budynków lub instalowanie siatek w określonych miejscach” – wyjaśniła. Radni opozycji pytali, czy czerpała swoje argumenty z księżyca?
Centroprawicowy radny Paryża przedstawił projekt zwalczania szczurów w mieście. Lewicowa rada miasta odrzuciła wniosek, bo nie mówi się "szczur", co jest nacechowane negatywnie, ale "nadmyszowaty" (surmulot). I nie proponuje rozwiązań nieletalnych, a trzeba je usunąć, nie zabijać
— Adam Gwiazda (@delestoile) July 8, 2022
Lunaire 🐭 : la majorité d’@Anne_Hidalgo refuse ma demande d’améliorer la dératisation dans les logements sociaux… en effet je parle de «rats» et non de «sur-mulots», et je n’ai pas évoqué la nécessité de les éloigner de façon « non-létale » 🤪 mon intervention et la réponse ⤵️ https://t.co/cauj55JGuW pic.twitter.com/q6XMRvMCsS
— Paul Hatte (@Paul_Hatte) July 7, 2022