W Bordeaux szef lokalnej organizacji „Młodzież z Marine”, czyli „młodzieżówki” Zjednoczenia Narodowego został zaatakowany przez około trzydzieści zamaskowanych osób. Pierre Le Camus został brutalnie zaatakowany i pobity w nocy z piątku na sobotę.
To efekt swoistego przyzwolenia na rzekomą „walkę z faszyzmem” i brutalizacji życia społecznego i politycznego we Francji. Napad w dzielnicy Mériadeck trwał kilka minut. Pierre Le Camus to postać znana. Był kandydatem RN w wyborach parlamentarnych w II okręgu wyborczym Żyrondy.
Był z bratem i kilkoma przyjaciółmi w barze, kiedy został zaatakowany przez kilkadziesiąt osób. Większość miała zakryte twarze. Według relacji Le Camusa agresywni aktywiści wykrzykiwali obelgi i rzucili się na jego stolik, bijąc i kopiąc gości baru siedzących na tarasie.
Policja przybyła już kilka minut po odejściu napastników. Najmocniej ucierpiał brat polityka, który ma złamany nos i 21 dni zwolnienia. Sprawa wywołała żywą reakcję ważnych polityków Zjednoczenia Narodowego.
„Kiedy wreszcie Gérald Darmanin (MSW) i Pierre Hurmic (burmistrz Bordeaux) położą kres bezkarności tych ultraagresywnych buntowników?” – pytała Edwige Diaz, deputowana RN z Żyrondy.
Hier soir, à Bordeaux, une quarantaine de militants d’extrême-gauche ont violemment agressé notre responsable @GNation_off @PierreLeCamus et plusieurs de ses amis.
Qu’attendez-vous @GDarmanin @PierreHurmic pour mettre fin à l’impunité de ces factieux ultra-violents ?
— Edwige Diaz Ⓜ️ (@diaz_edwige) July 9, 2022