Córka posłanki PiS chwali się, że „odpuściła sobie Polaków” i porzuciła monogamię

Beata Mateusiak-Pielucha, Kasia
Beata Mateusiak-Pielucha, Kasia "Pieluszka" Pielucha Źródło: WikiMedia, Instagram, collage
REKLAMA

O Kasi „Pieluszce” Pielusze zrobiło się ostatnio głośno, bo napisała książkę, w której chwali się wyjazdem na Bali i porzuceniem monogamii na rzecz sypiania z wieloma mężczyznami – byle nie byli Polakami. Teraz okazuje się, że Pieluszka jest… córką posłanki PiS.

– Kiedyś byłam typową monogamistką. W trzech poważnych związkach spędziłam łącznie siedem lat. Z czasem okazywało się, że partnerzy nie byli wobec mnie szczerzy, dochodziło do zdrad. Czułam wtedy, że nie jestem szanowana jako osoba – wyznała w rozmowie z portalem wp.pl Kasia „Pieluszka” Pielucha.

REKLAMA

Pieluszka chwali się także tym, że teraz sypia z wieloma mężczyznami, z którymi nie zamierza się wiązać. Wysoko ceni na przykład łóżkowe umiejętności Indonezyjczyków, ale jak ognia unika Polaków. Nie musi kogoś znać, by pójść z nim do łóżka – bez wstydu opowiada o nocy spędzonej z chłopakiem, którego dopiero co spotkała.

Kobieta zauważa, że mężczyznom to pasuje, że mogą spędzić z nią noc i nie muszą się z nią wiązać. No cóż za zaskoczenie.

„Konserwatywne” wychowanie? To córka posłanki PiS

Okazuje się, że Pieluszka jest córką Beaty Mateusiak-Pieluchy – parlamentarzystki z Prawa i Sprawiedliwości. Czy jej podejście do życia, to wynik wychowania przez osobę należącą do rzekomo konserwatywnej partii?

Sama autorka książki o prowadzeniu rozwiązłego życia na Bali twierdzi, że polityka jej nie obchodzi, a z mamą ma dobre stosunki.

– Nie interesuję się polityką, kompletnie się od niej odcięłam. Moja mama szanuje moje poglądy, nie musimy o tym rozmawiać. Moja mama wie, jak żyję i wspiera moje podróże. Wie też, że nie chcę monogamicznego związku i wie, z czego to wynika – powiedziała w wywiadzie dla „Super Expressu”.

REKLAMA