
Nie żyje Paul Urey – pochodzący z Anglii w Wielkiej Brytanii pracownik pomocy humanitarnej, który w kwietniu trafił do rosyjskiej niewoli w tzw. Donieckiej Republice Ludowej.
Informację o śmierci Ureya przekazała 10 lipca Rzeczniczka Praw Obywatelskich samozwańczej republiki – Daria Morozowa. Według jej słów Anglik zmarł z powodu stresu i chorób.
Urey miał cierpieć na cukrzycę, choroby układu oddechowego, nerek oraz szereg chorób układu sercowo-naczyniowego.
– Ponadto był w depresji psychicznej z powodu obojętności ojczyzny na jego los – dodała Morozowa.
RPO zapewnia, że Brytyjczykowi zapewniono wymaganą pomoc lekarską, a w więzieniu był traktowany humanitarnie. Morozowa nie odpowiedziała jednak na pytanie o to, dlaczego o śmierci Ureya poinformowano dopiero 5 dni po zgonie.
Urey został pojmany przez Rosjan wraz z innym pracownikiem pomocy humanitarnej – Dylanem Healy’em. W niewoli prorosyjskich separatystów przebywają ponadto skazani na śmierć najemnicy – dwaj Brytyjczycy Shaun Pinner i Aiden Aslin oraz obywatel Maroka Brahim Saadoun.
Pisaliśmy o tym szerzej: Brytyjczycy skazani na karę śmierci w Doniecku. Bojownicy wykonają wyrok, jeśli… [FOTO]
Gdańsk. Ukrainka przyszła do lekarza i złożyła na niego donos, bo powiedział inaczej o wojnie