Białoruś pisze historię na nowo! Jagiełło uznany za „okupanta” i wyrzucony z muzeum

Aleksandr Łukaszenka. / foto: PAP/EPA
REKLAMA

Z Narodowego Muzeum Historycznego w Mińsku znikają figury polskiego króla Władysława Jagiełły i spokrewnionego z nim wielkiego księcia litewskiego Witolda Kiejstutowicza. Władcy unii polsko-litewskiej zostali uznani za okupantów Białorusi.

Jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainie (wojska rosyjskie atakowały także z terytorium Białorusi), historia Rzeczypospolitej Obojga Narodów była uważana przez Białorusinów za część ich własnej historii. Teraz Polaków i Litwinów przedstawia się jako okupantów.

REKLAMA

Najnowszym przykładem na zmianę narracji jest usunięcie z wystawy o szlachcie w Narodowym Muzeum Historycznym w Mińsku figur Władysława Jagiełły i Witolda Kiejstutowicza. Sama wystawa, która była atrakcją muzeum przez 11 lat, również zostanie usunięta.

Wystawę, która poruszała tematykę Rzeczypospolitej Obojga Narodów, zastąpić ma inna, poświęcona okresowi obecności na współczesnych ziemiach Białorusi Imperium Rosyjskiego. Rosjan bowiem, w odróżnieniu od Polaków i Litwinów, nie przedstawia się obecnie jako okupantów czy kolonistów.

Na Białorusi obecnie walczy się nie tylko z kulturą polską i litewską, ale także… białoruską. Prorosyjscy działacze robią donosy na szkoły, w których uczy się dzieci białoruskiego, twierdzą, że nauka tego języka łączy się z indoktrynacją kulturową, bo wiele białoruskich słów jest podobnych do wyrazów z języka polskiego.

REKLAMA