
Żołnierze rosyjscy zaminowują brzegi rzeki Ingulec w okolicach Snihuriwki w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy, co świadczy o tym, że mogą szykować się do kontrataku sił ukraińskich na to miasto – ocenił amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
ISW pisze w najnowszym raporcie, że siły rosyjskie przeprowadziły lokalne ataki naziemne w pobliżu granicy między obwodem mikołajowskim i chersońskim.
Według Instytutu wojska rosyjskie atakowały też na wschód od Siewierska oraz na wschód i południe od Bachmutu w obwodzie donieckim, a także bez powodzenia usiłowały posunąć się na północny zachód od Doniecka.
ISW zwraca również uwagę, że szef okupacyjnego zwierzchnictwa w obwodzie donieckim Denys Puszylin podpisał umowę o współpracy z przedstawicielami mianowanych przez Rosjan „władz” na okupowanych terenach obwodu charkowskiego, co wskazuje na zamiar zaanektowania obwodu charkowskiego przez Rosję.
Siły rosyjskie podejmowały ponadto nieudane próby ofensywy w obwodzie chersońskim. Rosyjskim ośrodkom logistycznym na południu nadal zagrażają wojska ukraińskie, które zniszczyły m.in. dwa rosyjskie magazyny amunicji i pięć skupisk wojsk nieprzyjaciela.