Kryzys? Rząd się wyżywi. Szykują podwyżki dla politycznej kasty

Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Elżbieta Witek, Tomasz Grodzki, Jacek Sasin Źródło: PAP, YouTube, collage
Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Elżbieta Witek, Tomasz Grodzki, Jacek Sasin Źródło: PAP, YouTube, collage
REKLAMA

2023 zapowiada się, jako rok kryzysu gospodarczego w Polsce. Już teraz Polaków dobija inflacja, drożyzna, podwyżki opłat. Rząd postanowił stanowczo na to zareagować i obronić przed kryzysem… siebie i resztę kasty politycznej. Nadchodzą podwyżki dla polityków.

Do tej pory Kancelaria Sejmu przyznała się jedynie do przymiarek do podwyższenia uposażeń parlamentarzystom. Ostatnio jednak szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska wyjawiła, że planowany jest aż 23 proc. wzrost wydatków na utrzymanie kancelarii.

REKLAMA

– 13 lipca dostaliśmy pismo z Ministerstwa Finansów zawierające wskaźniki i informację, że mam zaplanować 7,8 proc. podwyżki – powiedziała Kaczmarska podczas komisji.

Jak dodała „dotyczą one wszystkich pracowników, straży Marszałkowskiej i parlamentarzystów”, a więc nie tylko posłów. To jednak nie wszystko, bo wzrost kwoty bazowej na 2023 r. oznacza automatyczne podwyżki dla reszty politycznej kasty.

Płace tzw. „erki”, czyli najważniejszych osób w państwie, są bowiem obliczane właśnie od kwoty bazowej. Według tej formuły uposażenie prezydenta RP to 9,8 kwoty bazowej. Dodatek funkcyjny na tym stanowisku zaś wynosi 4,2 kwoty bazowej.

Marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier otrzymują wynagrodzenie przy zastosowaniu mnożnika kwoty bazowej 8,68 w odniesieniu do wynagrodzenia zasadniczego oraz 2,8 w odniesieniu do dodatku funkcyjnego.

W przypadku wicemarszałków Sejmu, Senatu, wicepremierów i prezesa Najwyższej Izby Kontroli mnożniki kwoty bazowej wynoszą 7,98 w odniesieniu do wynagrodzenia zasadniczego i 2,24 w odniesieniu do dodatku funkcyjnego.

Szef Kancelarii Prezydenta, minister, Rzecznik Praw Obywatelskich, szef Kancelarii Sejmu, szef Kancelarii Senatu, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prezes IPN, wiceprezesi NIK mają mnożniki odpowiednio 7,84 i 2,10.

Jak widać – wszyscy dostaną podwyżki, więc kryzysu nie muszą się obawiać. O jakich sumach konkretnie mówimy?

Andrzej Duda, którego pensja wynosi 25 tys. zł (bez dodatku stażowego), otrzymałby od stycznia 2023 r. ok. 2000 zł podwyżki brutto, premier Mateusz Morawiecki i marszałkowie Sejmu Elżbieta Witek oraz Senatu Tomasz Grodzki – o 1600 zł miesięcznie więcej, ministrowie – o 1400 zł i wiceministrowie – o 1250 zł, posłowie i senatorowie – o 1000 zł.

Dla obywateli jest zaś: rekordowa inflacja, drożyzna w sklepach i ogromne podwyżki m.in. cen prądu.

Jacek Wilk OSTRO: Rządzą nami „kliniczni debile” [FOTO]

REKLAMA